Spektakl efektownej gry i nieskuteczności piłkarzy Jurgena Kloppa

Na Anfield Road Liverpool nie potrafił udowodnić swojej dominacji nad Rubinem Kazań. Imponująca liczba uderzeń na rosyjską bramkę, nie przerodziła się w wygraną. Piłkarze z miasta The Beatles błyszczeli na tle drużyny z Kazania, jednak w piłce nożnej trzeba strzelać gole. Remis 1:1 nie odzwierciedla wydarzeń w meczu trzeciej kolejki Ligi Europy.
Gra Liverpoolu była bardzo efektowna. Wiele razy próbował Coutinho, ale zawsze brakowało mu niewiele. Dwoili się i troili Lallana oraz Emre Can, jednak doskwierała im niemoc w wykończeniu składnych akcji. Swoje szanse miał Benteke, lecz marnował znakomite ,,setki”. Kazań stworzył dwa groźne ataki, z których jeden został zwieńczony trafieniem do siatki Mignoleta. Paradoksalnie pierwsi gola strzelili goście z Rosji po kwadransie gry. Piękną asystę Georgiewa wykorzystał jeszcze okazalej Dević. Napastnik Rubina przyjął piłkę na klatkę piersiową, po czym technicznym strzałem z półwoleja uciszył kibiców The Reds. Liverpool pomimo 27 strzałów na bramkę w ciągu całego meczu (Rubin oddał 3 strzały), tylko raz wykazał się skutecznością wykończenia akcji. Dośrodkowanie Coutinho z rzutu wolnego, zgrał Origi do niepilnowanego Cana, który wpisał się na listę strzelców w 37 minucie meczu. Był to spektakl nieskuteczności angielskich piłkarzy, ale w zespole jest duży potencjał, aby nawiązać do osiągnięć Borussi Dortmund z czasów Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec w wypowiedziach medialnych podkreśla, że szuka nowego napastnika, który pasowałby do jego filozofii gry.
W tabeli grupy ,,B” Ligi Europy liderem jest FC Sion z 7 pkt, drugą lokatę zajmuje Liverpool z 3 pkt, Bordeaux oraz Rubin Kazań mają po 2 pkt. Rywalizacja nabiera tempa.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

W jaki sposób Tusk będzie chciał eliminować ROG na przejściach granicznych?

Fotowoltaika miała przynosić właścicielom krocie. Okazało się jednak, że gdy słońce świecie to... przynieść może straty

Czarna pantera spłoszyła turystów. Hotelarze chcą odszkodowań
