Real z Ronaldo w składzie podejmie Manchester City
Dziś drugie spotkanie półfinału Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt podejmie Manchester City. Po absencji w pierwszym, zakończonym bezbramkowym remisem meczu do składu Królewskich wróci Cristiano Ronaldo.
Po zeszłotygodniowym pojedynku tych drużyn kibice nie mogli czuć się usatysfakcjonowani, podbramkowych sytuacji było niewiele, a gole nie padły. W dzisiejszym spotkaniu oba zespoły muszą pokazać więcej jeżeli marzą o finale.
Drużyna z Manchesteru przystąpi do starcia w nie najlepszych nastrojach. W weekend Manuel Pellegrini dał odpocząć podstawowym zawodnikom, między innymi Aguero, De Bruyne i Fernando, a jego drużyna słono za to zapłaciła przegrywając wyjazdowy mecz z Southampton 2:4. Chilijski szkoleniowiec liczy jednak, że dzięki temu wypoczęte gwiazdy City będą mogły pokazać na Santiago Bernabeu pełnię swoich możliwości. Real w lidze dotrzymał kroku Barcelonie i Atletico skromnie wygrywając w ostatnim meczu z Realem Sociedad po bramce świetnie ostatnio spisującego się Garetha Bale'a. Również Zidane oszczędził w tym spotkaniu kilku podstawowych graczy.
Królewscy przed rewanżem liczą przede wszystkim na powrót Ronaldo. Portugalczyk miał udział przy 20 z 23 goli Madrytczyków w tym sezonie Ligi Mistrzów, z czego 16 sam strzelił. Jego nieobecność na boisku w pierwszym meczu była aż nadto widoczna. Według słów Zidane'a Ronaldo trenuje już na pełnych obrotach i wyjdzie w środę wieczorem w pierwszym składzie. W drużynie prowadzonej przez Francuza zabraknie za to na pewno Karima Benzemy i Casemiro, którzy wciąż leczą urazy. Manuel Pellegrini nie będzie mógł skorzystać z Pablo Zabalety i Davida Silvy, którego zejście z kontuzją w pierwszym meczu wyraźnie negatywnie wpłynęło na grę City. Być może jednak lukę po Hiszpanie będzie w stanie wypełnić powracający do składu Yaya Toure.
Manchester będzie miał w środę szansę na pierwszy awans do finału Ligi Mistrzów w historii, zaś Real na czternaste takie osiągnięcie. Poprzednio Królewscy w spotkaniu o tytuł grali dwa lata temu z Atletico, teraz również lokalny rywal czeka już w finale. Początek spotkania o 20:45.