Polskie stadiony przyciągają kibiców z Portugalii
Portugalscy pasjonaci sportu, szczególnie piłki nożnej, coraz częściej podczas podróży do Polski udają się na stadiony, zbaczając z głównych szlaków turystycznych. Jedni chcą kibicować coraz liczniejszym w Ekstraklasie rodakom, inni szukają śladów sław lokalnego futbolu.
Mieszkający w lizbońskiej dzielnicy Telheiras kibic stołecznego Sportingu Antonio Sena przyznał, że regularnie oglądając spotkania stołecznych „Lwów" nie zapomina o byłych zawodnikach tego klubu, którzy dziś są trenerami. Podkreślił, że ma w zwyczaju udawać się do różnych państw Europy, w tym do Polski, aby ich dopingować. „Byłem już w kilku polskich miastach, m.in. w Warszawie, gdzie miałem okazję zobaczyć Stadion Narodowy, zainaugurowany w 2012 r. właśnie meczem naszej reprezentacji przeciwko gospodarzom" - powiedział Sena.
Jak dodał, dziś kibicuje warszawskiej Legii, w której występuje m.in. wypożyczony na Łazienkowską pomocnik Sportingu Ruben Vinagre. „Dla kibica Sportingu ciekawostką może być fakt, że przez Warszawę przetoczyło się w ostatnich latach kilku graczy +Lwów+. Legię trenował były zawodnik tego klubu Ricardo Sa Pinto, zaś polską reprezentację Paulo Sousa, który kiedyś też występował w Sportingu. Żaden nie zagrzał długo miejsca w Polsce, choć było o nich głośno" - dodał kibic drużyny z lizbońskiego stadionu Alvalade.
Na kilku polskich obiektach był też mieszkający w pobliżu stadionu Benfiki Manuel Silva. Lizbończyk przyznał, że dużo emocji przeżył podczas rozgrywanego w kwietniu 2023 r. pojedynku pomiędzy Legią a Lechem, zakończonego remisem 2:2. „Świadomie wybrałem się do Warszawy, aby zobaczyć to spotkanie, gdyż w obu zespołach występowali Portugalczycy, m.in. Afonso Sousa oraz Josue. To był mecz na bardzo wysokim poziomie, a emocji nie brakowało" - powiedział Silva.
Lizbońska telewizja Sport TV oraz dzienniki „A Bola" i „Record" stale informują o poczynaniach portugalskich graczy z polskiej Ekstraklasy. Szczególnie dużo doniesień dotyczy występujących w Lidze Konferencji UEFA Legii Warszawa, dowodzonej przez pochodzącego z Lizbony trenera Goncalo Feio, oraz Jagiellonii Białystok. W ekipie z Podlasia występuje trzech portugalskich piłkarzy: Nene, Tomas Silva i Joao Moutinho.
Cenna dla promocji polskiej ligi jest też w Portugalii obecność komentującego mecze dla Sport TV byłego pomocnika Legii Andre Martinsa, który spędził nad Wisłą cztery lata. Zainteresowanie zobaczeniem „na żywo" portugalskich piłkarzy występujących w Ekstraklasie stało się powszechne m.in. dla studentów. Dla Portugalczyków Polska jest od kilku lat jednym z głównych kierunków w ramach programu Erasmus.
Zobaczenie któregoś z kilkudziesięciu występujących w Ekstraklasie portugalskich piłkarzy lub byłych graczy portugalskich klubów nie jest jedynym argumentem dla turystów z nad Tagu i Douro, aby zajrzeć do Polski. Szukają też śladów polskich gwiazd. „Byłem już m.in. na stadionie Legii, ale też Widzewa Łódź i Znicza Pruszków. Zajrzałem też podczas wycieczki do Puszczy Kampinoskiej do Leszna na boisko, na którym swoje pierwsze kroki stawiał Robert Lewandowski" - przekazał Silva i dodał, że poruszył go mural na ścianie miejscowej szkoły, na którym widnieje wizerunek „Lewego", cieszącego się po wygraniu w 2020 r. Ligi Mistrzów na stadionie Benfiki w barwach Bayernu Monachium.
Sympatyk futbolu z Lizbony przyznał, że podziwia infrastrukturę sportową polskich klubów, zwłaszcza tych na niższych poziomach rozgrywek. Dodał, że z zazdrością patrzył na dobrze utrzymane trawiaste boiska w podwarszawskim Lesznie i Ołtarzewie, które biją na głowę piaszczyste lub syntetyczne nawierzchnie portugalskich boisk drużyn z niższego szczebla.
Źródło: PAP