Lewacki dziennikarz grozi Messiemu. Co na to Milei? Odpalił...

Prezydent Javier Milei ostro zareagował na krytykę dziennikarza Diego Brancatelli skierowaną pod adresem Lionela Messiego za podpisanie koszulki prezydentowi.
Prezydent Javier Milei ostro skrytykował dziennikarza Diego Brancatellego po jego groźbach wobec Lionela Messiego. Brancatelli zarzucił kapitanowi reprezentacji Argentyny wsparcie dla rządu Mileia i skrytykował go za podpisanie koszulki Interu Miami dla prezydenta. Dziennikarz zasugerował, że Messi poniesie konsekwencje, gdy obecny rząd upadnie.
Milei odpowiedział na platformie X, nazywając Brancatellego "śmieciem" i oskarżając go o grożenie Messiemu, którego nazwał najlepszym piłkarzem w historii Argentyny. Prezydent rozszerzył swoją krytykę na cały kirchneryzm (nurt polityczny w Argentynie), określając go jako "sektę chorą na władzę", która jest gotowa grozić narodowym bohaterom tylko dlatego, że nie popierają ich walki o władzę.
Prezydent stwierdził, że "są chorzy na władzę, nienawiść, urazę i zazdrość, co jest typowe dla wszystkich lewaków". Dodał, że "era, w której takie postacie jak ta kierowały losami kraju, dobiegła końca" i zakończył okrzykiem "Niech żyje wolność, do cholery!".
Brancatelli wcześniej skrytykował reprezentację Argentyny i jej trenera, nazywając ich "wstydem" i zarzucając im obojętność wobec trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się społeczeństwo. Jego komentarze, w szczególności groźby wobec Messiego, wywołały oburzenie i doprowadziły do ostrej reakcji prezydenta Mileia.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X