W programie „O życiu, o sporcie” gościliśmy dziś kierowcę rajdowego, Kubę Przygońskiego. Zawodnik Orlen Team przyznał, że przygodę z motosportem rozpoczął w wieku 13 lat. To był moment, w którym zaczął profesjonalnie się ścigać i były to zawody motocrossowe. - „Na pewno mój dziadek mnie popchnął do motoryzacji, do silników, do samochodów i motocykli. Przez wiele lat sam sobie byłem mechanikiem, sam sobie wszystko przygotowywałem, prócz tego, że chodziłem do szkoły. Z latami przyszły wyniki, a wraz z nimi ten sport zamieniał się w coraz bardziej profesjonalny” – powiedział nam Kuba Przygoński.
W przeszłości, pierwsze szlify na pustyni zbierał podczas Rajdu Faraonów w Egipcie, gdzie trenował u boku Czachora. W 2009 roku Kuba został najlepszym debiutantem Dakaru, a rok później podczas najtrudniejszego rajdu świata zajął 8. miejsce. Do jego największych sukcesów należy 6. miejsce wywalczone w Ameryce Południowej w 2014 roku, co jest najlepszym wynikiem polskiego motocyklisty w historii pustynnego klasyka. Podczas Abu Dhabi Desert Challenge 2014, Kuba uległ poważnemu wypadkowi i złamał trzy kręgi odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Po powrocie do sportu, w sezonie 2015 postanowił na stałe przesiąść się za kierownicę samochodu. Kuba Przygoński jest jedynym tak wszechstronnym kierowcą Orlen Teamu. Od wielu lat startuje także zmaganiach drifitngowych, w których jest wielokrotnym mistrzem Polski. Na swoim koncie ma między innymi Rekord Guinnessa w jeździe w kontrolowanym poślizgu.
- „Jak ścigałem się na motocyklu to nie myślałem, że będę się ścigał samochodem. Później była kontuzja, złamałem kręgosłup więc przejście z motocykla do samochodu było trochę wymuszone. To są rzeczy, których nie da się zaplanować. Na pewno pasjonuje się samochodami, motoryzacją i wszelaką rywalizacją. To właśnie ona po tylu latach najbardziej mnie interesuje. Na pewno Rajd Dakar to zawody pustynne. Trwają piętnaście dni i jedzie się pięć godzin na odcinku. Drift jest totalną opozycją, bo jeden przejazd trwa około trzydziestu sekund i są to nieporównywalne dyscypliny. Uważam, że im więcej ma się przejechanych kilometrów, tym lepszym się jest kierowcą” – powiedział Kuba Przygoński.
Kuba Przygoński aktywnie pomaga młodym adeptom sportów motorowych w kraju. Ma kilka bardzo cennych wskazówek i podpowiada, czym powinni cechować się przyszli mistrzowie i jak mogą osiągać wymarzone sukcesy. - „Na pewno ciężka praca, żadnemu zawodnikowi na świecie nie przychodzi nic bez ciężkiej pracy. Ktoś może mieć większe predyspozycje ale na koniec, byś został najlepszy czy w ogóle gdzieś osiągnąć jakiś sukces, musisz ciężko pracować. Uważam, że teraz najlepszą wskazówką jest jazda na symulatorze komputerowym” – przyznał Przygoński.
Kuba Przygoński bez dwóch zdań przedarł się do panteonu najlepszych kierowców w Polsce. 38 latek ma na swoim koncie m in tytuł mistrza świata w rajdach terenowych, a swój najlepszy występ w Rajdzie Dakar zanotował w 2019 i 2021 roku, kiedy to uplasował się na czwartej lokacie. Kuba Przygoński jest także wielokrotnym mistrzem kraju w Driftingu.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Wilk wbija szpile „wizjonerskiemu” rządowi: „Nie mogę się doczekać, aż zrobimy Niemcom konkurencję Modlinem i Okęciem”
Horała: rząd Tuska wycofuje się z tarcz osłonowych i hamuje inwestycje
Polacy zagrają z Estonią o przerwanie serii porażek
Tragedia na Podkarpaciu: 65-latek potrącił dwie kobiety. Nie przeżyły