Magdalena Fręch niespodziewanie już w pierwszej rundzie odpadła z turnieju WTA 500 na kortach twardych w Tokio. Polska tenisistka przegrała z niżej notowaną Turczynką Zeynep Sonmez 6:1, 4:6, 3:6.
Magdalena Fręch, która zajmuje najwyższe w karierze 24. miejsce w światowym rankingu, była w Tokio rozstawiona z numerem siedem. W pierwszej rundzie trafiła na kwalifikantkę, 148. w zestawieniu WTA Zeynep Sonmez.
Pierwszy set odzwierciedlał rankingową różnicę między tenisistkami, chociaż już w pierwszym gemie Polka musiała bronić czterech break-pointów. Udało jej się to i z każdym kolejnym gemem grała coraz lepiej. Pierwszą piłkę setową miała przy serwisie rywalki. Nie wykorzystała jej, ale drugi raz już nie popełniła tego samego błędu, wygrywając 6:1.
W drugiej partii sytuacja się jednak odwróciła. Łodzianka szybko została przełamana i przegrywała już 0:3. Zdołała odrobić straty i doprowadzić do wyrównania 4:4, ale końcówka należała do Turczynki. Triumfowała 6:4 po wykorzystaniu już pierwszej piłki setowej przy serwisie Polki.
Trzecia odsłona była najbardziej wyrównana. Obie zawodniczki szybko i pewnie wygrywały gemy przy swoim podaniu. Pierwszego break-pointa w tym secie zanotowała Sonmez, która chwilę później była autorką pierwszego i, jak się później okazało, jedynego przełamania. Wystarczyło jej ono do zwycięstwa 6:3, chociaż przy swoim serwisie wykorzystała dopiero trzecią piłkę meczową.
To największy sukces w karierze Turczynki, po raz pierwszy pokonała tenisistkę z czołowej „30” rankingu. Jej kolejną rywalką będzie zwyciężczyni japońskiego pojedynku kwalifikantek - Sarah Saito lub Sayaka Ishii.
źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!