Wieczór we Wrocławiu, w którym rozgrywany był czwarty mecz biało-czerwonych w Lidze Narodów UEFA, należał do Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski strzelił dwa gole, zaliczył asystę przy efektownym uderzeniu głową Karola Linettegopo, a w dodatku to po faulu na nim z boiska wyleciał obrońca Bośni i Hercegowiny. Zespół Jerzego Brzęczka zdominował środek pola, umiejętnie wykorzystał fakt gry z przewagą jednego zawodnika i wygrał drugie spotkanie w swojej grupie tych rozgrywek, po raz kolejny z Bośniakami.
Polacy mieli przewagę – nie tylko w liczbie zawodników – stwarzali większe zagrożenie niż ich przeciwnicy, którzy szybko zanotowali dwie poważne straty. Najpierw wypadł im za czerwoną kartkę Ahmedhodzić, następnie z kontuzją boisko opuścił Pjanić. W końcówce pierwszej połowy biało-czerwoni nie poprzestawali w atakach. I dopięli swego. Dużą zasługę przy golu na 1:0 miał Linetty, który poszedł za akcją, lecz został zablokowany. Piłkę przejął następnie Jóźwiak, utrzymał ją przy nodze mimo asysty obrońców i wystawił Lewandowskiemu, a ten z bliska pokonał Sehicia.
Na tym nie skończyła się ofensywa biało-czerwonych przed przerwą. W rolę asytującego wcielił się tym razem „Lewy”, a sytuacyjnym uderzeniem głową popisał się Linetty. Nie była to łatwa piłka: pomocnik uderzał bowiem z ostrego kąta, przymierzył jednak idealnie! Przed tą sytuacją głową strzelał również Grosicki, lecz górą był bramkarz rywali.
Lewy” grał do 58. minuty. A i tak zdążył pokazać się z bardzo dobrej strony. Do gola z pierwszej połowy dołożył trafienie z woleja. Świetną piłkę w pole karne posłał mu Klich. Kapitan polskiej kadry technicznym uderzeniem podwyższył prowadzenie biało-czerwonych na 3:0. Jeszcze przed zejściem główkował z ostrego kąta. Chwilę później Grosicki wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale ten skrócił kąt i powstrzymał strzał po ziemi naszego skrzydłowego.
Przy wysokim prowadzeniu Polaków Brzęczek mógł dokonać wielu zmian, sprawdzając inne schematy. Stąd na boisku pojawiło się dwóch napastników: Arkadiusz Milik oraz Krzysztof Piątek. Szansę dostali także Michał Karbownik czy Damian Kądzior.
JEST PIĘKNIE, JEST CUDOWNIE, WYGRYWAMY! ????
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 14, 2020
Robert Lewandowski
Kamil Jóźwiak
Karol Linetty
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Mateusz Klich
_______
90' #POLBIH 3:0 pic.twitter.com/diCXZiYLbB