Lider Tour de France, Christopher Fromme, w fantastycznym stylu wygrał dzisiejszą czasówkę. Brytyjczyk nie tylko zgarnął etapowe zwycięstwo, ale również powiększył swoją przewagę nad drugim w klasyfikacji generalnej Holendrem Bauke Mollema do trzech minut i 52 sekund.
Podczas dzisiejszego 18. etapu Kolarskiego klasyku, kolarze ścigali się na czas na 17 kilometrowym odcinku z Sallanches do Megeve. Pomimo krótkiego dystansu, odcinek nie należał do łatwych. Zawodnicy praktycznie na całej długości wspinali się pod górę, by ostatecznie wjechać na wysokość prawie 1100 metrów.
Po etapowe zwycięstwo w zachwycającym stylu sięgnął prowadzący w wyścigu Christopher Froome. Lider grupy Sky wyprzedził drugiego Toma Dumoulina o 21 sekund. Holender przez długi czas był na prowadzeniu, jednakże tempo jakie narzucił sobie Brytyjczyk było zatrważające i nieosiągalne dla reszty stawki. Froome nie tyle co pędził, ale wręcz unosił się nad asfaltem. Tym samym jest na najlepszej drodze by po raz trzeci w ogóle, a drugi raz z rzędu, być najlepszym kolarzem Tour de France.
Najlepszy wśród Polaków był Maciej Bodnar, który został sklasyfikowany na 67. pozycji. Jeszcze gorsze miejsce zajął Rafał Majka, który ewidentnie chciał zachować siły przed ostatnimi etapami. Kolarzom przed triumfalnym wjazdem na Pola Elizejskie w Paryżu, pozostały do pokonania dwa górskie odcinki. To ostatnia szansa dla Rafała Majki na etapowy triumf. Polak jest zdecydowanym liderem klasyfikacji górskiej i tylko katastrofa mogłaby mu odebrać tytuł najlepszego górala tegorocznej „Wielkiej Pętli”.