Robert Kubica to sportowiec i człowiek niezłomny. Po makabrycznym wypadku w 2011, tylko on sądził, że wróci do ścigania. Wrócił nawet do F1, w której występował w latach 2006-2010. 36-letni Kubica wziął udział w słynnym 24- godzinnym Le Mans.
Robert Kubica startował w jednym zespole ze Szwajcarem Louisem Deletrazem i Chińczykiem Yifei Ye. Zespół 41. Team WRT był w ścisłej czołówce, ale pod koniec wyścigu, gdy nawet zwycięstwo było w zasięgu. Na ostatnich kilometrach posłuszeństwa odmówił prototyp Oreca 07-Gibson. Za kierownicą był wtedy 21- letni Ye.
Wyścig wygrali: Mike Conway (Wielka Brytania), Kamui Kobayashi (Japonia) i Jose Maria Lopez (Argentyna). Japończyk jest kolegą Kubicy z czasów F1. Drugie miejsce zajęli: Sebastien Buemi (Szwajcaria), Kazuki Nakajima (Japonia) i Brendon Hartley (Nowa Zelandia). Cała trójka jeździła w F1. Co ciekawe Buemi i Hartley w tym samym zespole, Scuderia Toro Rosso. Podium uzupełnili kierowcy Alpine A480, czyli Brazylijczyk Andre Negrao oraz Francuzi Nicolas Lapierre i Matthieu Vaxiviere. Żaden z nich nigdy nie zagościł w Formule 1.
Unbelievable! The LMP2 leader #41 @followWRT stopped on track in the last lap!#LeMans24 #WEC pic.twitter.com/TW7aBneNbb
— 24 Hours of Le Mans (@24hoursoflemans) August 22, 2021