Polska lekkoatletyka czeka na nowego prezesa. Czy Sebastian Chmara zapisze kolejny rozdział swojej imponującej kariery, tym razem w roli prezesa?
Legenda polskiego dziesięcioboju, Sebastian Chmara, jest jedynym kandydatem na stanowisko prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA). Już w sobotę, podczas Krajowego Zjazdu Delegatów w Centrum Olimpijskim w Warszawie, rozstrzygnie się, czy Chmara obejmie funkcję lidera polskiej lekkiej atletyki na kolejne lata.
Chmara, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy, a także rekordzista Polski w dziesięcioboju i siedmioboju, od lat udowadnia, że sport to jego pasja, a promocja lekkoatletyki - misja. Od zakończenia kariery sportowej pełni funkcję wiceprezesa PZLA ds. marketingu i promocji, a także z sukcesami kieruje Stowarzyszeniem Lekkoatletycznym CWZS Zawisza Bydgoszcz.
Jego jedyna potencjalna rywalizacja z Tomaszem Majewskim, dwukrotnym mistrzem olimpijskim w pchnięciu kulą, nie doszła do skutku, gdyż Majewski zrezygnował z kandydowania. Tym samym Chmara staje przed historyczną szansą.
Dotychczasowy prezes, Henryk Olszewski, kończy swoją drugą kadencję, zostawiając po sobie bogatą spuściznę, w tym dwie dekady sukcesów polskich lekkoatletów na światowych arenach.
Czy Sebastian Chmara zdobędzie poparcie co najmniej 45 spośród 88 delegatów i stanie na czele PZLA? O tym przekonamy się już w sobotę. Jeśli tak się stanie, nowy prezes będzie miał przed sobą ambitne zadanie – rozwój infrastruktury, wsparcie młodych talentów i umacnianie pozycji polskiej lekkiej atletyki na świecie.
Źródło: Republika/PAP