Dzięki wygranej z Czarnogórą, przed biało-czerwonymi otwiera się autostrada prowadząca na mistrzostwa świata w Rosji w 2018 roku. Polscy piłkarze za awans mogą spodziewać się solidnych premii od Polskiego Związku Piłki Nożnej – informuje „Przegląd Sportowy”.
Polacy za wywalczenie prawa gry w Rosji dostaną do podziału około 11 milionów złotych. Sam PZPN otrzyma solidne wsparcie od FIFA. Za awans do MŚ w Brazylii światowa federacja płaciła finalistom po 8 milionów dolarów. W 2018 roku, kwota ta nie powinna się wiele różnić.
Temat wysokości premii nie został jeszcze zamknięty. Po następnym, eliminacyjnym meczu reprezentacji dojdzie do spotkania PZPN-u z radą drużyny, na czele której stoi kapitan Robert Lewandowski. Mechanizm wynagrodzenia będzie podobny, jak w przypadku awansu do EURO 2016. Wtedy prezes Zbigniew Boniek i sekretarz generalny Maciej Sawicki ustalili z zawodnikami, że do ich kieszeni trafi około 35 procent kwoty premii od UEFA. Wedle wyliczeń „Przeglądu Sportowego” kwota ta powinna być zbliżona do 11 milionów złotych.
Piłkarze, od 2006 roku, rozliczają się w systemie punktowym. 4 pkt. za grę w podstawowym składzie, 3 za wejście z ławki rezerwowych, 2 za samo zasiadanie na ławce rezerwowych, 1 za bycie na trybunach. W chwili obecnej najlepiej punktująca w obecnych eliminacjach jest piątka piłkarzy, którzy zarobili po 20 punktów. To Jakub Błaszczykowski, Łukasz Fabiański, Kamil Glik, Robert Lewandowski i Piotr Zieliński, którzy zagrali we wszystkich spotkaniach od pierwszego gwizdka. Na ich kontach jest teraz (liczymy od połowy premii) 305 tys. zł. Kwoty te mogą spadać, gdyż przybędzie „punktujących” piłkarzy, jednak pewne jest to, że awans na mistrzostwa w Rosji to nie tylko sportowy sukces, ale również dobry sposób na wzbogacenie.