Finał Ligi Mistrzów, który powinien odbyć się 29 maja, z powodu trudnej sytuacji pandemicznej w Turcji, może nie zostać rozegrany w Stambule.
Recep Tayyip Erdogan, który jest prezydentem Turcji, poinformował, że ze względu na rosnąca liczbę zakażeń koronawirusem w całym kraju wprowadzony zostanie pełny lockdown od czwartku 29 kwietnia do 17 maja.
W związku z tym nie wiadomo czy finał Champions League na stadionie Ataturka w Stambule odbędzie się. Ze względu na obostrzenia organizacja spotkania może być utrudniona. Dodatkowo może to uniemożliwić udział kibiców w najważniejszym meczu roku dla klubowego futbolu w Europie.
UEFA podało, że organizatorzy mieli wpuścić na mogące pomieścić 76 tys. osób trybuny 9 tys. kibiców. Jednak ze względu na najnowsze decyzje tureckiego rządu może być to niemożliwe.
Istnieje możliwość, że finał Champions League zostanie przełożony na Wembley. Jednak według informacji ,,Daily Mail" na ten moment UEFA odrzuciła te plany. Zdaniem przedstawicieli europejskiej centrali premiowałoby to potencjalnych finalistów z Premier League, czyli Chelsea lub Manchester City.
Jak się okazuje bardziej prawdopodobne jest to, że UEFA pozwoli Turkom na zorganizowanie meczu bez publiczności.
Jeśli jednak sytuacja się nie zmieni istnieje możliwość przeniesienia spotkania w inne miejsce.
Sim the final four and choose the winner of the 2020/21 #UCL ????????????#UCLbracket @gazpromfootball
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) April 27, 2021