Faulu nie było? Lewandowski pokazuje twarz po wczorajszym starciu
Środowy mecz z Sevillą przyniósł Lewandowskiemu mocne wrażenia. Napastnik w pierwszej połowie zderzył się głową z rywalem doznając urazu. Dzień po meczu opublikował zdjęcie, które nie pozostawia żadnych złudzeń.
W pierwszym spotkaniu w Sewilli Bayern Monachium wygrał z gospodarzami 2:1. Drugi mecz, rozgrywany wczoraj u siebie, bezpiecznie zremisowali 0:0. To przyniosło Bawarczykom awans, jednak mecz dostarczył też drastycznych scen.
W 77. minucie Robert Lewandowski opuszczał boisko z opuchniętą twarzą i plastrem.
Polak nierzadko kryty był przez kilku rywali co skutecznie uniemożliwiało mu wypracowanie korzystnej sytuacji. Zawodnicy Sevilli często faulowali Lewandowskiego, jednak sędzia spotkania nie uważał, by zasługiwały one na upomnienia.
Jedno ze starć okazało się wyjątkowo dotkliwe. W pierwszej połowie starał się oddać strzał głową. Uderzył w piłkę, a następnie w Gabriela Mercado. Upadł na murawę i potrzebna była interwencja medyczna w postaci okładu z lodu. W takich sytuacjach skutki widoczne są następnego dnia.
Polak zamieścił pod zdjęciem również trafny komentarz w postaci hashtaga "#nofoul", nawiązując do braku reakcji sędziego na zajście.