Chelsea ma niewielką przewagę nad Realem po remisie na wyjeździe 1:1. W rewanżowym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów zagra jednak bez Mateo Kovacicia. Chorwat nie zdążył wyleczyć kontuzji ścięgna podkolanowego.
Toni Rudiger weźmie udział w starciu. Z powodu urazu będzie nosił maskę ochronną. Głównym dylematem menedżera Chelsea jest to, kto zagra w ataku.
– Mam swoje pomysły, ale wystarczająco długo pracuję w branży, by wiedzieć, że podczas ostatnich sesji szkoleniowych wszystko może się zdarzyć i mogę zmienić zdanie – powiedział trener Thomas Tuchel
Odnosząc się do opcji ataku i ciągłych zmagań Wernera przed bramką, Tuchel powiedział: – Myślę, że musimy zaakceptować fakt, iż czasami napastnicy tracą szanse, duże szanse. To jest część gry.
???? #MATCHDAY! ????
— ChelseaPoland.com (@chelsea_poland) May 5, 2021
????️ Real Madryt
???? Liga Mistrzów
⌚ 21:00
???? Stamford Bridge#CFC #CHERMA #RealMadrid #Chelsea #ChampionsLeague pic.twitter.com/Ee3xKlmbA1
– Każdy musi podnieść poprzeczkę i wziąć odpowiedzialność. Myślę, że stwarzamy wystarczająco dużo okazji, wystarczająco dużo uderzeń w pole karne, aby strzelić więcej goli – dodał Tuchel.
– Wiemy, że w tym momencie jesteśmy bardzo niewygodną drużyną dla każdego rywala. A przy tym możemy liczyć na wielką jakość z przodu. Nie czujemy, żeby ciążyła na nas jakaś dodatkowa presja. Po prostu postaramy się zrobić to, co robimy zazwyczaj i to, co robiliśmy dotychczas – mówił obrońca Chelsea Andreas Christensen.
WOW – w kadrze brakuje tylko trzech piłkarzy! Ruszamy po finał! ???? https://t.co/xiweGVg1mx
— RealMadryt.pl (@RealMadryt_pl) May 4, 2021
Real Madryt, by awansować do finału, musi strzelić co najmniej jednego gola. Stawka konfrontacji na Stamford Bridge jest olbrzymia. Wszystko wskazuje na to, że Sergio Ramos wystąpi dzisiaj w pierwszym składzie w rewanżowym starciu półfinałów Ligi Mistrzów.
– Cieszymy się, że możemy rozegrać ten mecz, rewanżowy półfinał. Wiemy, jakie czeka nas spotkanie, i cieszymy się, że zagramy. Jesteśmy na to przygotowani. Wiemy, co nas tutaj doprowadziło i co zrobimy. Damy z siebie wszystko na boisku, by awansować do finału – zapewnił Zinedine Zidane.