W ostatniej kolejce Serie A naprzeciwko siebie stanęło dwóch reprezentantów Polski. Empoli Piotra Zielińskiego pokonało Torino Kamila Glika 2:1, a polski pomocnik strzelił bramkę, która dała jego drużynie zwycięstwo.
Wynik potyczki otworzył w 13 minucie Massimo Maccarone. Napastnik Empoli popisał się znakomitym uderzeniem z dystansu, po którym piłka odbiła się jeszcze od słupka i zatrzepotała w siatce. Zieliński od początku był aktywny, w pierwszej połowie próbował zaskoczyć bramkarza gości strzałem z 17 metra, ale Padelli wyszedł z tej próby zwycięsko. Jeszcze przed przerwą kilkakrotnie bardzo bliscy wyrównania byli piłkarze Torino. Najpierw jednak świetnie strzał Pereza świetnie obronił Pugliesi, a później Zappacosta z wolnego trafił w słupek, a Martinez po strzale z dystansu w poprzeczkę.
Na początku drugiej połowy ponownie zaatakowali gospodarze i w 54 minucie pdwyższyli prowadzenie dzięki Zielińskiemu. Polak w indywidualnej akcji ograł Joela Obiego i strzałem tuż przy słupku, zza pola karnego pokonał bramkarza gości. Torino odpowiedziało już po dwóch minutach. Glik uruchomił na prawym skrzydle Zappacostę, który dośrodkował na głowę Obiego, a ten z bliskiej odległości zdobył bramkę kontaktową. Pomimo prób drużynie z Turynu nie udało się już doprowadzić do wyrównania i Empoli mogło na koniec cieszyć się z trzech punktów. Drużynie Piotra Zielińskiego pozwoliło to wyprzedzić niedzielnych rywali i awansować na dziesiątą pozycję w tabeli, Torino natomiast zakończyło sezon na dwunastym miejscu.
Dla obu naszych reprezentantów były to być może ostatnie mecze w ich obecnych klubach. Kamil Glik odejdzie po sezonie prawdopodobnie do Borussi Dortmund, Zieliński natomiast ma wzmocnić Liverpool. W obu przypadkach nie są to jednak jeszcze informacje potwierdzone.