Atletico Madryt po bezbramkowym remisie w regulaminowym czasie gry, przy takim samym wyniku w pierwszym spotkaniu, potrzebowało karnych by uporać się z PSV Eindhoven w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Seria jedenastek zakończyła się dopiero po 16 strzałach. Jedynym który spudłował był Luciano Narsingh.
Atletico mimo remisu w pierwszym meczu zdawało się być zdecydowanym faworytem rewanżu rozgrywanego na Vincente Calderon, gdzie drużyna Simeone nie zwykła przegrywać. Goście jednak przystąpili do tego spotkania bez respektu i od początku toczyli wyrównany bój z hiszpańskim zespołem. To jednak klub z Madrytu w pierwszej połowie miał lepsze okazje by otworzyć wynik.
W 15 minucie, po podaniu Koke, oko w oko z bramkarzem znalazł się Griezmann, Zoet jednak udaną interwencją przypomniał, że był bohaterem pierwszego spotkania. Nie miną kwadrans, a groźny szybki atak przeprowadziło PSV, Oblak zdołał jednak ofiarnie przeciąć niebezpieczne dogranie ze skrzydła. Jeszcze przed przerwą swoją drugą okazję miał Griezmann, ale przy jego uderzeniu głową znowu świetną interwencją popisał się Zoet.
Choć na początku drugiej części spotkania znaczącą przewagę osiągnęło Atletico, to goście w 58 minucie byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia, kiedy strzał Locadii po rękach Oblaka trafił w słupek. Gospodarze najbliżej zdobycia gola w tej części gry byli za sprawą Torresa, który mocnym strzałem z ostrego konta chciał zaskoczyć holenderskiego bramkarza, ten jednak ponownie był na posterunku.
Do końca regulaminowego czasu gry, a także w dogrywce rozstrzygnięcie nie padło więc piłkarze przystąpili do serii jedenastek, w tej zaś długo strzelcy byli bezbłędni. Dopiero w ósmej kolejce strzałów w poprzeczkę trafił napastnik PSV Luciano Narsingh, który na placu gry pojawił się dopiero na 2 minuty przed końcem dogrywki, jak się wydaje głównie po to by skutecznie egzekwować jednego z karnych. Skuteczny był natomiast Juanfran i to jego wykorzystana jedenastka ostatecznie zapewniła Atletico zwycięstwo i awans do ćwierćfinału.