Afera bukmacherska w Turcji zatacza coraz szersze kręgi. Pod lupą śledczych aż 3700 piłkarzy
Turecki futbol znalazł się w epicentrum gigantycznego skandalu. Po ujawnieniu udziału setek sędziów w nielegalnych zakładach bukmacherskich, śledczy rozszerzyli dochodzenie na zawodników. Według lokalnych mediów, nawet 3700 piłkarzy może być zamieszanych w aferę, która wstrząsnęła całym krajem.
Sędziowie, piłkarze i kluby w ogniu podejrzeń
Według informacji podanych przez stację Habertürk, tureckie organy ścigania prowadzą zakrojone na szeroką skalę śledztwo dotyczące udziału piłkarzy, sędziów i klubów w zakładach bukmacherskich. To konsekwencja wcześniejszych ustaleń, z których wynikało, że 371 z 571 sędziów zawodowych w Turcji posiadało konta w firmach bukmacherskich, a 152 z nich aktywnie obstawiało mecze, w tym siedmiu arbitrów najwyższej klasy. Turecki Związek Piłki Nożnej (TFF) wszczął postępowanie dyscyplinarne, a sprawą zajęła się także prokuratura. Prezes federacji Ibrahim Haciosmanoglu ujawnił, że niektórzy sędziowie zawierali tysiące zakładów – rekordzista aż 18 227 – co pokazuje skalę problemu. Największe kluby, w tym Galatasaray, Fenerbahce i Besiktas, zaapelowały o przejrzyste dochodzenie i oczyszczenie środowiska piłkarskiego. Zgodnie z kodeksem dyscyplinarnym TFF, sędziom i zawodnikom grożą surowe kary – od kilkumiesięcznego zawieszenia po dożywotni zakaz działalności w futbolu.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X