Nepotyzm w TVP w likwidacji? Narzeczona Orłosia błyskawicznie awansuje. Teraz zastąpiła znaną pogodynkę.
Kadrowa rewolucja w TVP? Pod wodzą Syguta awansują głównie ci, którzy najgłośniej krytykowali PiS. Do tego grona dołącza teraz Paulina Koziejowska, prywatnie narzeczona Macieja Orłosia. Prezenterka, która związała się z byłym gwiazdorem „Teleexpressu”, w błyskawicznym tempie zdobywa kolejne pozycje w strukturach TVP.
Z Maciejem Orłosiem są parą od trzech lat. W grudniu 2024 r. prezenter oświadczył się ukochanej. Od tego czasu chętnie pokazują się razem publicznie i prowadzą wspólny podcast o związkach, w którym dzielą się radami z życia wziętymi. I najwyraźniej skutecznie budują swoją medialną markę.
2 marca 2025 roku Paulina Koziejowska dołączyła do ekipy programu „Pytanie na Śniadanie”. Choć szybko musiała zniknąć z wizji przez kontuzję na stoku i rozpoczętą rehabilitację, teraz wróciła już do telewizji. W połowie maja zadebiutowała na antenie TVP Info jako pogodynka, zastępując Marzenę Słupkowską – doświadczoną dziennikarkę, związaną z TVP od lat. Ta ostatnia ostatni raz pojawiła się na ekranie w marcu i – jak podają Wirtualne Media – ma niebawem wrócić.
"Według naszych informacji Marzena Słupkowska niebawem wróci na wizję. Paulina Koziejowska pojawiła się zaś na kolejnej antenie TVP niezależnie od nieobecności wspomnianej wcześniej prezenterki"
Błyskawiczna kariera Koziejowskiej w państwowej telewizji nie umknęła uwadze widzów i branży.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
"Będą stawiać zarzuty za nielubienie Tuska?!". Andruszkiewicz przestrzega przed cenzurą rządu 13 grudnia
"Chcemy odnowy starego kontynentu". Europejscy konserwatyści złożyli na ręce Ojca Świętego deklarację ideową
Niemcy dają zielone światło na umowę z Mercosur. Oni będą mieć z tego korzyści, a my tylko straty