Prowadząca koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki” uderzyła w Tomasza Wolnego

Mimo apelu Powstańców Tomasz Wolny ponownie nie poprowadził wyjątkowego koncertu 1 sierpnia. Zastąpiła go Justyna Dżbik, dziennikarka z nowej TVP – i zamiast milczeć, wbiła mu szpilę na oczach internautów!
To już drugi raz, gdy Tomasz Wolny został odsunięty od prowadzenia koncertu „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”. Decyzja nowej TVP znów wywołała kontrowersje — tym bardziej, że apelowali o jego powrót sami Powstańcy.
Zamiast wieloletniego gospodarza wydarzenia, na scenie pojawiła się Justyna Dżbik-Kluge, dziennikarka związana z Polskim Radiem. Widzowie od razu zauważyli brak Wolnego, a w sieci ruszyła lawina komentarzy: „Gdzie Tomasz Wolny?”, „Bez niego to nie to samo”.
Jeden z internautów wprost napisał, że „wolałby Tomasza Wolnego”. Dżbik nie pozostała obojętna – jej odpowiedź zaskoczyła wielu:
„Cieszę się, że nie jestem Tomaszem Wolnym. Nigdy nie będę i nie chciałabym nim być. Jego warsztat nie ma wiele wspólnego z warsztatem osób, które uważam za dziennikarskie wzory.”
Słowa prezenterki rozgrzały internet. W komentarzach zarzucono jej brak klasy i szacunku wobec kolegi po fachu.
Tymczasem Wolny, zamiast wdawać się w spory, pokazał w mediach społecznościowych wzruszające zdjęcia ze spotkań z Powstańcami. Wciąż wielu widzów uważa go za twarz tego wydarzenia i liczy, że kiedyś znów stanie na scenie przy Zamku Królewskim.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze

Koalicja 13. grudnia nie odpuszcza. Tym razem chcą głowy Antoniego Macierewicza

102-latek przeszedł operację biodra w szpitalu w Bełchatowie

Ministerstwo klimatu: Witold Koss odwołany ze stanowiska dyrektora generalnego Lasów Państwowych
