Prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził w środę rządową propozycję tygodniowego zamknięcia miejsc pracy na początku listopada w celu ograniczenia gwałtownego wzrostu zakażeń koronawirusem i zgonów na COVID-19.
W ciągu ostatniej doby w Rosji zanotowano 1028 zgonów w związku z koronawirusem - to najwyższy dobowy bilans w tym kraju od początku pandemii. Stwierdzono też 34 073 nowe zakażenia.
Przemawiając po spotkaniu z przedstawicielami rządu, Putin zapowiedział dni wolne od pracy od 30 października do 7 listopada, z możliwością przedłużenia tego okresu w niektórych regionach. Pracownicy mają otrzymać normalne wynagrodzenie za ten okres.
- Sytuacja epidemiczna rozwija się inaczej w każdym regionie. W związku z tym władze regionów mają prawo do nałożenia dodatkowych środków - powiedział Putin.
Jak zaznacza Reuters, władze zintensyfikowały pilne wysiłki w celu spowolnienia pandemii, ponieważ konfrontują się z powszechną niechęcią społeczeństwa do szczepienia się rosyjskim preparatem Sputnik V. Minister zdrowia Michaił Muraszko przyznał, że rosyjski system opieki zdrowotnej jest mocno obciążony.
Tymczasem w Rosji po raz pierwszy liczba dzienna zgonów zrównała się z liczbą strat miesięcznych Rosjan w drugiej wojnie w Czeczenii. https://t.co/QyXsUGCNOY
— PawelSkibaGroby (@GrobyPawel) October 17, 2021
We wtorek mer rosyjskiej stolicy Siergiej Sobianin w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem zalecił, by mieszkańcy Moskwy w podeszłym wieku i niezaszczepieni przeciw COVID-19 pozostali od 25 października w domach. Pracodawcy w Moskwie mają przenieść na pracę zdalną co najmniej 30 proc. pracowników, jak i wszystkich pracowników w wieku powyżej 60 lat.
Z tych wymogów zwolnieni są lekarze, pracownicy przemysłu obronnego i osoby, których obecność jest kluczowa w zakładzie pracy. Z pracy zdalnej zwolnione są także osoby zaszczepione i te, które już przeszły zakażenie koronawirusem. Wymogi te obowiązują do 25 lutego 2022 r.
Dziennik Kommiersant pisze także, że biuro Sobianina zamierza nałożyć na centra handlowe obowiązek podłączenia kamer bezpieczeństwa do scentralizowanego systemu rozpoznawania twarzy, który umożliwiłby władzom egzekwowanie noszenia maseczek ochronnych w miejscach publicznych.
Według prezesa Związku Centrów Handlowych Bułata Szakirowa ponad połowa z 600 moskiewskich centrów handlowych nie jest podłączona do tego systemu.
- Ale teraz, z powodu rosnących liczb infekcji, władze zdecydowały się zaostrzyć kontrolę - powiedział Szakirow i dodał, że centra handlowe, które nie spełnią wymagań, mogą zostać zamknięte.