Premier Izraela Naftali Bennett skrytykował w specjalnym oświadczeniu ustawę podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę, nazywając ją m.in. „haniebną pogardą dla pamięci o Holokauście”.
Bennett napisał, że „Izrael z ogromną powagą traktuje zaaprobowanie prawa, które uniemożliwia Żydom otrzymywanie odszkodowań za mienie, które zostało im ukradzione w czasie Holokaustu i ubolewa nad faktem, że Polska zdecydowała się dalej krzywdzić tych, którzy stracili wszystko”.
- To poważny krok, na który Izrael nie może pozostać obojętny - dodał.
Odpowiadając na wcześniejszą krytykę strony izraelskiej, polskie MSZ tłumaczyło, że u podstaw nowelizacji leży „potrzeba zapewnienia zaufania obywateli do państwa i realizacji zasady pewności prawa”. „Możliwość podważenia decyzji władz publicznych nie może być nieograniczona czasowo” - dodawał resort.
Jakim prawem premier Izraela ośmiela się używać wobec Polski takiego tonu?
— DrVim (@DrVim1) August 12, 2021
Myślicie że kim my jesteśmy - waszymi pachołkami?
A później będzie wielkie zdziwienie - jak antysemityzm faktycznie stanie się w Polsce problemem?@MSZ_RP - co Wy na to?
Macie zamiar to tolerować?
Prezydent Andrzej Duda zaznaczył, że ustawa nie zamyka drogi do odszkodowań dla dawnych właścicieli, którzy nadal mogą korzystać z postępowań cywilnych. Zaznaczył ponadto, że łączenie ustawy z Zagładą budzi jego stanowczy sprzeciw.
- Jednoznacznie odrzucam tę retorykę i mówię to z całą mocą, nie tylko jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ale również jako osoba, dla której sprawy Zagłady, również z przyczyn osobistych, nigdy nie pozostawały obojętne. Łączenie tej ustawy z Zagładą budzi mój stanowczy sprzeciw. Polska jest strażnikiem pamięci o ofiarach niemieckich zbrodni na Żydach, nie pozwoli na instrumentalizowanie Zagłady do bieżących celów politycznych. Nie ustaniemy w przypominaniu, że co druga ofiara Holocaustu była polskim obywatelem, i że nasz rząd na uchodźstwie zrobił wiele by przeciwdziałać Zagładzie, więcej niż jakikolwiek inny - podkreślił prezydent.
Nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. Trybunał orzekł, że przepis kodeksu w obecnym brzmieniu - pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji - jest niekonstytucyjny.