- Obawiam się, że trzeba brać na poważnie wszystkie ostrzeżenia i groźby Putina, bo on nie blefuje. Putin bardzo dobrze wykorzystuje obecną sytuację geopolityczną – mówił w rozmowie z Telewizją Republika Anatolij Zymnin z Instytutu Studiów Wschodnich. Ekspert komentował również obecną sytuację na Ukrainie oraz znaczenie filmu „Wołyń” w relacjach polsko-ukraińskich.
"Putin nie blefuje"
- Na Ukrainie trwa „zamrożony konflikt”. Od 21 września miał obowiązywać rozejm, jednak separatyści nie dotrzymali tej umowy. W związku z tym strona ukraińska oświadczyła dziś, że nie będzie przestrzegać rozejmu i nie będzie wycofywać swoich sił. Trzeba na to wszystko spojrzeć z perspektywy globalnej gry, którą prowadzi Putin, naciskając na USA, Francję i Niemcy, aby te wpłynęły na Ukrainę w kwestii zgody na niekorzystne dla niej warunki rozejmu – powiedział Zymnin.
- Obawiam się, że trzeba brać na poważnie wszystkie ostrzeżenia i groźby Putina, bo on nie blefuje. Putin bardzo dobrze wykorzystuje obecną sytuację geopolityczną – dodał ekspert Instytutu Studiów Wschodnich.
"Wołyń" poprawi wiedzę Ukraińców o rzezi?
- Ukraińscy eksperci przyglądają się „Wołyniowi” i oceny są różne, jednak próbują być w nurcie konstruktywnym, dążącym do poprawy relacji polsko-ukraińskich. Ukraińcy niewiele wiedzą o rzezi wołyńskiej i film jest dobrym sposobem na to, by dowiedzieli się o tym. Należy jak najbardziej o tym rozmawiać, ale przenieść temat z płaszczyzny politycznej na historyczną - powołać wielką konferencję historyków, zestawić różne punkty widzenia w oparciu o fakty – mówił Anatolij Zymnin.
Ekspert przyznał, że w relacjach wzajemnych Polski i Ukrainy istotną rolę odegrałoby odmrożenie koncepcji budowy rurociągu Odessa-Brody-Płock. - Wcześniej o współpracy mówiono przede wszystkim teoretyczne, natomiast ten projekt pozwoliłbym mówić już o wymiarze praktycznym współpracy – dodał.