Związki zawodowe służb mundurowych nie są zadowolone z „rażąco niskich” podwyżek, jakie zaproponował funkcjonariuszom rząd. Andrzej Kołodziejski, szef NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa w Katowicach zapowiada, że w kampanii wyborczej przypomni o obietnicach.
Po lipcowej manifestacji Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych pod Kancelarią Premiera szefowa rządu Ewa Kopacz dość szybko i w pospiechu zapowiedziała waloryzację uposażeń dla funkcjonariuszy.
– Po ogłoszeniu kwot tj. ok 390 mln zł, na etat wypada średnio po 170 zł – wyjaśnia Andrzej Kołodziejski. Szef NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa w Katowicach ocenia, że pośpiech premier Kopacz wynikał ze spadających notowań PO w sondażach.
W expose w 2011 roku Donald Tusk zapowiedział podwyżki dla funkcjonariuszy i żołnierzy w kwocie 300 zł. Kołodziejski zapowiada, że Związki Zawodowe Mundurowych przypomną o tej obietnicy jeszcze podczas kampanii wyborczej.
– Zdajemy sobie sprawę, że nasze postulaty rodzą niechęć społeczna do mundurowych, jednak przez osiem ostatnich lat doprowadzono do pogorszenia kondycji instytucji porządku publicznego – podkreśla szef NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa w Katowicach. Wśród problemów trapiących polskie służby mundurowe wymienia także brak istotnych zmian w obszarze nadmiernej biurokracji, niedostateczne finansowanie Policji, Służby Więziennej, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej.
– Na śląsku, już przeprowadzaliśmy akcje informacyjne za pomocą plakatów, na których umieszczaliśmy wizerunki posłów głosujących za wprowadzeniem zmian ustawowych niekorzystnych dla środowiska mundurowych – mówi Andrzej Kołodziejski. – Na te wybory, też mamy kilka pomysłów – dodaje.
Oświadczenie Śląskiej Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych: