Gościem programu „Prosto w oczy” w Telewizji Republika był poseł PiS, członek komisji ds. Amber Gold, Wojciech Zubowski. - Toczy się stale postępowanie dotyczące Amber Gold i to Sąd i syndyk masy upadłościowej powiedzą ile udało się odzyskać – powiedział Zubowski.
Na dziś, zaplanowane jest przesłuchanie byłego premiera Donalda Tuska przez komisję ds. Amber Gold. Nie jest jednak wciąż w 100 proc. pewne, czy świadek się pojawi. Członek komisji śledczej powiedział jednak, że wg niego Tusk nie będzie unikał spotkania z komisją i odpowiedzi na jej pytania.
- Liczę że wykaże się lepszą pamięcią niż inne przesłuchiwane osoby – stwierdził.
Zubowski stwierdził, że Donald Tusk, pod kilkoma względami jest „postacią szczególną”.
- Po 2 latach pracy komisji, to jest taki finałowy boss, „final boss” którego będziemy przesłuchiwać. To na chwile obecną ostatni świadek. On był prezesem rządu podczas gdy małżeństwo P. rozkręcało Amber Gold, i aż po upadek tego podmiotu. Inni świadkowie stykali się z Amber Gold, a on był premierem gdy spółka była zakładana, prowadziła swoją działalność i upadła. Donald Tusk, bezpośrednio lub pośrednio był zwierzchnikiem wielu z około 140 przesłuchiwanych. Wielu świadków było po raz pierwszy przesłuchiwanych w tej sprawie. Komisja złożyła do prokuratury wnioski przeciwko kilkudziesięciu osobom – powiedział Zubowski.
Członek komisji przybliżył widzom Telewizji Republika, o co komisja może dziś pytać byłego premiera.
- Jedno z oczywistych pytań, to kwestia dotycząca słynnej „lipy” o której mówił syn Donalda Tuska Michał. Nadzoru nad służbami specjalnymi i możliwością działania służb, których być może nie wykorzystał, a może dzięki temu Amber Gold nie mogłaby prowadzić działalności przestępczej – powiedział.
Zubowski podzielił się również opinią na temat zeznań byłego ministra Jacka Rostowskiego.
- Ten sposób składania przez niego zeznań, w mojej ocenie arogancja, nie świadczą o jego dobrej sytuacji. On był odpowiedzialny za funkcjonowanie aparatu skarbowego. To co usłyszeliśmy wołało o pomstę do nieba. Jak to możliwe, że spółka mogła funkcjonować przez lata nie składając zeznań, nie płacąc podatków. Działała tak przez 2 lata i nic się nikomu nie stało – powiedział członek komisji Amber Gold.
Zubowski powiedział, że dzięki pracom komisji pokrzywdzeni przez spółkę, mogę odczuwać „gorzką satysfakcję”, mimo że zajęty majątek nie pokrywa nawet 10 proc. zobowiązań. Poseł oznajmił jednak, że jest szansa, że uda się odzyskać większą część majątku.
- Toczy się stale postępowanie dotyczące Amber Gold i to Sąd i syndyk masy upadłościowej powiedzą ile udało się odzyskać – powiedział Zubowski.