Żołnierze z trzech brygad Obrony Terytorialnej wzięli udział w zmaganiach "Spur Ride" zorganizowanych przez amerykańskich żołnierzy 1 batalionu z 9 Pułku Kawalerii ("Head Hunters"). Był to kilkunastogodzinny sprawdzian siły charakteru nawiązujący do historii jednostek kawalerii USA.
Zmagania były podzielone na dwa etapy. Pierwszy, odbywał się na placu apelowym Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych -Orzysz. Rozpoczął się o godz. 24:00, a zakończył po godz. 05:00. Uczestnicy podzieleni byli na międzynarodowe zespoły. Ta faza była połączeniem ćwiczeń fizycznych i wykonywania zadań z siedmiu obszarów tematycznych (m.in. terenoznawstwa, medycyny pola walki czy taktyki). Wszystko odbywało się w strugach padającego deszczu.
- Były ciężkie momenty, ale całość konkurencji właśnie na to była nastawiona. Sprawdzano, jak dany uczestnik radzi sobie w stanie nadmiernego obciążenia psychicznego i fizycznego, jak działa w stresie oraz pod presją czasu, pośród nieustających krzyków instruktorów, którzy dbali o to, aby przypadkiem nikt nie odpoczął zbyt długo oraz by nikt nie był suchy - mówi uczestnik Spur Ride z 5 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Drugi etap żołnierze musieli pokonać pieszo. Nim się rozpoczął, każda drużyna otrzymała worek wypełniony piaskiem, który musiał być transportowany do samego końca.
- Na całej trasie 32 km przemarszu czekały na nas zadania takie jak czołganie w trudnych warunkach, przepychanie pojazdu Humvee, przygotowanie transportu medycznego rannego oraz inne wymagające współpracy całego zespołu - dodaje uczestnik Spur Ride z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Wśród konkurencji było: pokonywanie terenu różnymi sposobami, dostarczenie oraz obliczanie zużycia amunicji artyleryjskiej, wykonanie procedury Call For Fire (wzywania wsparcia ogniowego), a także pokonanie przeszkody wodnej.
Po zakończeniu marszu i powrocie do bazy na uczestników czekały kolejne konkurencje fizyczne m.in. przetaczanie opon, wykonywanie pompek. Następnie żołnierze udali się na plac apelowy, gdzie odbywała się ceremonia. "Na placu apelowym musieliśmy zwrócić instruktorom worki z piaskiem. Oni je rozcinali, a ze środka wysypywał się piasek oraz ... ostrogi" - opowiada żołnierz 1 Podlaskiej Brygady OT. - "Okazało się, że mieliśmy je w worku od samego początku podczas wszystkich zadań. To był moment, który zapamiętam na zawsze" - podkreśla Terytorials z 5 Mazowieckiej Brygady OT.
Zdobywcy ostróg zostali wpisani do księgi pamiątkowej i zostali przyjęci do "Order of the Spur", czyli zakonu ostrogi.
W zmaganiach wystartowało 19 żołnierzy WOT z brygad: 1 Podlaskiej, 2 Lubelskiej oraz 5 Mazowieckiej. Organizatorem byli Amerykanie pełniący służbę w ramach Batalionowej Grupy Bojowej w Polsce. W Spur Ride startowali także żołnierze wojsk operacyjnych, a także innych państw, m.in. Kanady.
Wszystkim Terytorialsom udało się zdobyć amerykańskie ostrogi.