Gościem programu był publicysta Rafał Ziemkiewicz. W rozmowie poruszono tematy ostatniego szczytu unijnego, rozłamu w Lewicy oraz kontrowersyjnej demonstracji polityków Konfederacji.
W czwartek w Parlamencie Europejskim odbył się szczyt, na którym poruszono tematy bezpieczeństwa w kontekście agresywnej polityki Rosji oraz polityki klimatycznej.
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Na szczycie miały być poruszane dwie ważne rzeczy: sprawa ewentualnego ataku Rosji na Ukrainę oraz ceny energii. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) December 17, 2021
Jak przekazał Ziemkiewicz, Unia Europejska ustaliła, że w przypadku ewentualnego ataku Rosji na Ukrainę „na pewno moralnie to potępi i wprowadzi ostre sankcje”. - Na czym będą polegały te sankcje, czy na malowaniu kredkami na chodnikach czy na śpiewaniu „Imagine”, tego nie ustalono - ironizował publicysta, nazywając ustalenia Unii Europejskiej „pustą konkluzją”. Wskazał, że w kontekście niemieckich interesów z Rosją pozostałe kraje europejskie niewiele będą mogły Kremlowi zaszkodzić.
W kontekście rozmów w PE w sprawie kryzysu klimatycznego Ziemkiewicz stwierdził, że premier Morawiecki pojechał tam „z rozsądnym przekazem”, ale jednocześnie uznał, że „jak powieściowy Kmicic próbuje nadrobić swoje błędy”. Wskazał, że premier „w imieniu Polski podpisał te wszystkie bzdury”, w czasie, „gdy mieliśmy dużo lepszą pozycję negocjacyjną”. - To co mówi teraz pan premier, trzeba było mówić wtedy - stwierdził.
Według Ziemkiewicza, „największą klęską polskiej obecności w UE była rezygnacja z traktatu nicejskiego”. - To, jak wtedy zmanipulowano prezydenta Kaczyńskiego, obiecując mu na gębę różne rzeczy, powinno raz na zawsze Polaków nauczyć, że z gangsterami się ną gębę niczego nie ustala - mówił.
#PolskaNaDzieńDobry | @R_A_Ziemkiewicz: Koalicja państw skupionych wokół Niemiec chce z Europy wyrugować energetykę jądrową.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) December 17, 2021
Ziemkiewicz wskazał, że „koalicja państw kierowanych przez Niemcy chce wyrugować z Europy energetykę jądrową”, przerzucając się na spalanie gazu. - Chodzi o to, żeby cała Europa jechała na gazie, który przybędzie z Rosji, ale będzie dystrybuowany przez Niemcy - stwierdził, wskazując na brak logiki w tych działaniach. - Energetyka jądrowa jest przecież jedynym bezemisyjnym źródłem energii - powiedział.
Jak mówił dalej, ta polityka ma być tylko przejściowa, bo następnie mielibyśmy przejść na wodór. - A skąd wodór? No z Nord Streamu oczywiście, bo wytwarza się go z gazu, który Ruskie będą nam przesyłać - powiedział Ziemkiewicz. Wskazał, że produkowanie wodoru z gazu jest „nonsensem”, bo „więcej się wytworzy dwutlenku węgla, a mniej uzyska energii, niż gdyby po prostu spalić gaz”. - Cały ten plan, wciskany w ideologicznym szaleństwie przez Unię Europejską to jest jeden wielki szwanc - stwierdził.
- Premier Morawiecki przyjął fałszywe założenie, że ma do czynienia z porządnymi ludźmi - mówił publicysta. Jak wskazał, „jest to odwieczny błąd”, który popełniamy m.in. „w stosunkach z organizacjami żydowskimi, które chcą nas obrabować”.
Pięciu polityków Lewicy opuściło ugrupowanie i utworzyło nowy klub PPS, nawiązujący do piłsudczykowskiej Polskiej Partii Socjalistycznej.
Ziemkiewicz wskazał na komunistyczny rodowód polityków, którzy tworzą nowe ugrupowanie. - Niech oni się lepiej nazwą Polska Partia Komunistyczna, banda wuja Sama, czy coś takiego - ironizował. Jak wskazał, dawnemu PPS-owi do głowy by nie przyszło, żebyśmy „musieli się podporządkować jakiemuś mocarstwu”. - PPS to nie jest moja tradycja, jest to jednak tradycja ludzi, którzy chcieli, żeby Polska była niepodległa, wprawdzie socjalistyczna, natomiast absolutnie była to partia niepodległościowa - powiedział. - W grobie się przewracają ludzie, którzy z tym ruchem byli związani - dodał.
Dwa dni temu odbyła się antyszczepionkowa demonstracja zorganizowana przez działaczy Konfederacji, na której znalazł się kontrowersyjny transparent, nawiązujący do obozów koncentracyjnych z czasów II wojny światowej.
Ziemkiewicz stwierdził, że „można mieć zastrzeżenia do rządu”, który przejawia „lekceważące podejście do praw obywatelskich”, oraz skupia „ogromne emocje na szczepionkach, jak gdyby to od nich coś zależało w kwestii walką z covidem, co nie do końca jest prawdą”. - Jestem jednak podłamany zachowaniem Konfederacji, bo czekałem, aż ktoś będzie w stanie zrobić jakąś sensowną alternatywę dla rządu - powiedział, wskazując jednocześnie, że „bezmyślnym” jest „porównywanie szczepienia z masowymi zbrodniami”.
- Dawny UPR był jedyną partią, opierającą się na ekonomicznej szkole Miltona Friedmana, w myśl której Polska powinna naśladować działania bogatych krajów z czasów, gdy były tak biedne, jak Polska - stwierdził Ziemkiewicz. Jak dodał, „to wszystko zginęło”, wskazując na działania Janusza Korwina-Mikke, który, według niego, zrobił parodię z pojęcia wolności, przykładowo wdając się w „idiotyczną kampanię przeciw obowiązku zapinania pasów pod hasłem, że jest to faszystowskie działanie”.