– Dałby Bóg, żeby w Polsce znalazło się choć pół polityka, który dbałby o interesy swojego kraju jak Viktor Orban – mówił w "Chłodnym okiem" Rafał Ziemkiewicz. W opinii publicysty wczorajsze zachowanie polskich polityków wobec premiera Węgier było żenujące. – To był dzień narodowego obciachu – ocenił.
Orban – persona non grata
Premier Węgier Viktor Orban przyleciał wczoraj do Warszawy z kilkugodzinną wizytą. Spotkał się z premier Ewą Kopacz, która już po spotkaniu powiedziała, że rozmowa była szczera i trudna. – W szczerej i trudnej rozmowie, tak jak to bywa między przyjaciółmi – kiedy mówi się to, co się myśli, patrząc w oczy – w tej szczerej i trudnej rozmowie oznajmiłam panu premierowi Orbanowi, że jedność państw UE i państw Grupy Wyszehradzkiej wobec sytuacji na Ukrainie ma fundamentalne znaczenie – oświadczyła szefowa polskiego rządu. CZYTAJ WIĘCEJ
Nieprzychylnie do węgierskiego premiera odniósł się wczoraj także Jarosław Kaczyński, który nie zgodził się na spotkanie z Orbanem. Prezes PiS odmówił rozmowy ze względu na postawę Orbana, który "burzy solidarność europejską". CZYTAJ WIĘCEJ
Ziemkiewicz: Dałby Bóg, żeby w Polsce znalazło się choć pół polityka, który dbałby o interesy swojego kraju jak Orban
Swojego oburzenia zachowaniem polskich polityków wobec Orbana nie krył Rafał Ziemkiewicz.
– Mam wrażenie, że w swoim stanowisku jestem jednak odosobniony – przyznał publicysta. W jego opinii, to co wczoraj mogliśmy obserwować było "tak żenujące, że nie wie, gdzie podziać oczy".
– Przyjeżdża polityk, który jest wzorem sukcesu politycznego. (…) Po co jest ta wizyta? Żeby nasza pani premier mogła pokazać jak jest wielka i ważna. Mało tego, że ona, to jeszcze Jarosław Kaczyński odmówił spotkania z nim. Powiedzieli mu: „Ty Orbanie, Ty się nie kierujesz polskim interesem". Jasne, że się nie kieruje, bo nie jest premierem Polski, tylko Węgier – mówił Ziemkiewicz.
– Dałby Bóg, żeby w Polsce znalazło się choć pół polityka, który dbałby o interesy swojego kraju jak Orban – podkreślił.
Ziemkiewicz: Za kogo wy się macie, żeby go karcić?
Jak dodał, premier Węgier został potraktowany "z pańską pogardą". – I to przez kogo? Mógłbym powtórzyć słowa, które powiedział Nigel Farage: Za kogo wy się macie? Za kogo się macie, żeby go karcić? – mówił. – I to kto to robi? Kopacz, która wyprzedaje i zadłuża Polskę – dodał.
"Zadek goły, a nos zadarty"
Publicysta podkreślił, że Polska zachowuje się w obecnej sytuacji bardzo stereotypowo. – Zadek goły, a nos zadarty – mówił. Ziemkiewicz przypomniał, że Węgrzy byli mocno przyciskani za wybór nieeuropejskiej władzy.- On jednak pokazał, że nie musi klęczeć przed Niemcami i Brukselą i może działać na innych warunkach - tłumaczył Ziemkiewicz wskazując, że polskie stanowisko wobec tych ośrodków jest "róbta co chceta".
Ziemkiewicz: Słowa Dmowskiego wciąż aktualne, bardziej nienawidzimy Ruskich niż kochamy Polskę
Ziemkiewicz wskazał na aktualność słów Romana Dmowskiego, który powiedział, że bardziej nienawidzimy Ruskich niż kochamy Polskę. – Mamy w Polsce duże zainteresowanie historią (…) ale nic z tej naszej historii nie rozumiemy. 5 i 10 raz powtarzamy te same głupoty z międzywojnia – ocenił. – Zamiast myśleć o interesach, to my się rzucamy – dodał. Publicysta podkreślił, że podczas gdy cały Zachód nie brzydzi się prowadzić interesów z Putinem, nasi politycy tak traktują Orbana. – Żenada. Dzień narodowego obciachu – skwitował.