– Od kilku tygodni dowiadujemy się, ze prywatne wcale nie jest lepsze. Emerytury, składy węgla, podręczniki – lepiej, żeby były państwowe. Polacy są już zmęczeni tym udawanym kapitalizmem, ale to elity na tym zarabiają – mówił na antenie Telewizji Republika Rafał Ziemkiewicz.
Rafał Ziemkiewicz odwołał się do artykułu Adama Leszczyńskiego z „Gazety Wyborczej”, szczególnie przypadło mu do gustu sformułowanie, którego użył dziennikarz gazety.
– Chciałbym się podzielić zachwytem nad odkryciem słowotwórczym Adama Leszczyńskiego, mianowicie stworzył on określenie „społeczny kapitał kontaktów, pozwalający chronić swoją pozycję społeczną” – mówił.
Ziemkiewicz, w kontekście tego sformułowania, przytoczył także rozmowę prof. Jadwigi Staniszkis z „Polską The Times”. Wynika z niej, że Donald Tusk jest tylko figurantem w trwającej rywalizacji różnych sił. Zdaniem Ziemkiewicza, Jadwiga Staniszkis wspomina właśnie o plątaninie tego "kapitału społecznych kontaktów".
– Jadwiga Staniszkins mówi właśnie o plątaninie tych „kapitałów społecznych kontaktów”, które się przenikają. Donald Tusk jest tu tylko takim padrone albo „tatą tasiemką”, jak nazywano przedwojennego bandziora – uznał Ziemkiewicz. – "Kapitały społecznych kontaktów", o których pisze Leszczyński, doprowadziły nas do kompletnego odwrócenia całej idei, z której wyrosła również "Gazeta Wyborcza" – dodał.
Według Ziemkiewicza takie układy to w rzeczywistości przeciwieństwo społeczeństwa skutecznego.
– Wychodzi z tego, że wszystkie sitwa to kapitał społeczny, a kapitał to coś dobrego – podsumował.