Polskie służby maja tendencje do tego, żeby podkopywać się nawzajem i zbierać haki na swoich przełożonych. Można śmiało powiedzieć, że nikt nie kontroluje tego interesu. Rzeczywistość, jak u Mrożka – policja ma pełne ręce roboty, sama ze sobą knując i spiskując – mówił w Telewizji Republika Rafał Ziemkiewicz.
– Wyznania Marka Falenty są ciekawe. Na tyle ciekawe, że „Gazeta Wyborcza” musiała szybko skonstruować jakiś prześmiewczy tekst, krytykujący Falentę i „Do Rzeczy” – stwierdził Ziemkiewicz.
Dziennikarz podkreślał, że zeznania Marka Falenty są powodem do obaw, ponieważ świadczą o tym, że „państwo jest w stanie rozkładu”.
– Jeżeli przekazuje się służbom specjalnym informacje, że coś jest nie tak, a oni mówią „spoko, spoko, nic się nie dzieje” to znak, że coś się jednak dzieje – mówił dziennikarz, nawiązując do oświadczenia Marka Falenty, iż zgłaszał służbom, że ważne w państwie osoby są podsłuchiwane.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Przełom w aferze taśmowej. Falenta ujawnia sensacyjne informacje