– 15 lipca oddziały rosyjskiego Specnazu wejdą do obwodów ługańskiego i donieckiego – poinformował na konferencji prasowej szef Centrum Badań Wojskowo-Politycznych Dmytro Tymczuk, który kieruje nieformalną grupą wywiadowczą „Informacyjny Opór”.
Zastrzegł, że nie wiadomo jeszcze, pod jakim płaszczykiem rosyjscy żołnierze przekroczą granicę z Ukrainą. – Albo jako siły pokojowe, co Rosja od jakiegoś czasu deklarowała, albo jako "zielone ludziki" – powiedział Tymczuk.
Podkreślił jednocześnie, że nie wierzy, aby charakter działań rosyjskiego Specnazu miał być pokojowy. Jego zdaniem za wkroczeniem sił rosyjskich kryje się wsparcie dla działających w Donbasie dywerstantów.
– W maju rosyjskie wojska wycofały się z terytorium Ukrainy, ale najwyraźniej Rosja za wszelką cenę dąży do utrzymania swoich sił na wschodzie kraju – powiedział.