– Mam nadzieję, że dzieci nie będą wykorzystywane. Widzę, że środowiska nauczycieli są podzielone, bo wiele osób deklaruje, że nie ma zamiaru grać egzaminami na niekorzyść uczniów. Mam wrażenie, że część środowiska zostało otrzeźwione przez to słowa – powiedziała poseł Kukiz\'15 Elżbieta Zielińska w rozmowie z Marcinem Bąkiem w programie Telewizji Republika ,,Wolne głosy - popołudnie\'\'
– Pan Broniarz powinien mieć świadomość tego, że jeżeli będzie stosował takie zagrywki to niekoniecznie spowoduje to taki efekt, jaki oczekuje, czyli że rząd rzeczywiście podwyższy te pensje, ale sprawi to, że złość rodziców skieruje się na nauczycieli - mówiła Elżbieta Zielińska.
– Czy ten protest zostanie w jakiś sposób zostanie rozładowany? Czy środowiska nauczycielska dojdą do porozumienia ze stroną rządową, czy dojdzie do swoistej katastrofy? - zapytał Marcin Bąk.
– Mam nadzieję, że dzieci nie będą wykorzystywane. Widzę, że środowiska nauczycieli są podzielone, bo wiele osób deklaruje, że nie ma zamiaru grać egzaminami na niekorzyść uczniów. Mam wrażenie, że część środowiska zostało otrzeźwione przez to słowa. Mam nadzieję, że dojdzie do porozumienia, natomiast nie mam wątpliwości, że będą dalsze naciski, żeby były dalsze podwyżki. To nie jest jedyna grupa, która czeka w kolejce bo już dochodzą słuchy, że lekarze po wyborach do europarlamentu także będą strajkować - mówiła posłanka.
–Patrząc na sytuacje w Warszawie i sprawę karty LGBT. Jak pani sądzi, gdzie ten walec postępu się zatrzyma? - dopytywał redaktor prowadz ący.
– Myślę, że ten walec będzie parł do przodu, tylko pytanie co zrobi? Mam wrażenie, że pan Rafał Trzaskowski nie ma wizji na swoją prezydenturę i zaczął od takich zmian ideologicznych - stwierdziła Elżbieta Zielińska.
– Strona liberalno-lewicowa cały czas mówi o tym, żeby dążyć do tego, żeby pyły przygotowane lekcje, które pozwolą dzieciom uniknąć w przyszłości takich zdarzeń jak na przykład niechciana ciąża. Ma to być robione profesjonalnie. Tylko pytanie, profesjonalne czyli przez kogo? Przez środowiska LGBT? Nie ma tylu osób tego typu, które są do tego przygotowane pod względem merytorycznym. Więc bardzo możliwe, że będą to takie pogadanki robione przez aktywistów, jakie toczą się w europie zachodniej, czyli przychodzi na lekcje transwestyta i opowiada jak to dobrze takim być i robi pranie mózgom dzieciom. Te osoby mają problemy ze sobą, ze swoją seksualnością, ze swoją płcią i nie należy dzieciom tego robić - powiedziała.