Funkcjonariusze komisariatu Toruń Rubinkowo od dłuższego czasu szukali 42-latka, który zdemolował szpitalną kaplicę. Policjant w czasie wolnym od służby zauważył podejrzanego i od razu zawiadomił kolegów na służbie, a ci zatrzymali mężczyznę. Po przedstawieniu mu zarzutu znieważenia miejsca kultu religijnego, trafił za kraty zakładu karnego, ponieważ okazało się, że ciąży na nim kilkumiesięczny wyrok za wcześniejsze przestępstwa.
Toruńscy policjanci 3 października br. zostali powiadomieni przez personel jednego ze szpitali, że nieznany sprawca zdemolował mieszczącą się w lecznicy kaplicę i ukradł krzyż, a także obraz.
Funkcjonariusze, krótko po zdarzeniu, wytypowali do sprawy 42-latka. Zatrzymanie mężczyzny nie było jednak proste, ponieważ ma on stałego adresu zameldowania.
Zwrot w sprawie nastąpił 18 października
Tego dnia zauważył go na ul. Na Skarpie jeden z policjantów z komisariatu, będący w czasie wolnym od służby. Funkcjonariusz natychmiast zadzwonił do kolegów w służbie, którzy chwilę później zatrzymali podejrzewanego.
42-latek usłyszał zarzut znieważenia miejsca kultu religijnego i nastepnego dnia prosto z celi aresztu w komisariacie trafił za kraty zakładu karnego, gdzie spędzi zasądzony wcześniej wyrok kilku miesięcy pozbawienia wolności. Za znieważenie miejsca kultu religijnego grozi mu kara do 2 lat więzienia.