Obecne władze Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy chcą złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie działań swoich poprzedników. Najważniejsze zarzuty to poświadczenie nieprawdy, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. O szczegółach poinformował w radiowej Trójce prezydencki minister Andrzej Dera.
Dera odniósł się na antenie do opublikowanego niedawno przez Kancelarię raportu otwarcia, w którym opisano, w jakim stanie przejęto ją po administracji Bronisławie Komorowskim. Zdaniem obecnych pracowników Andrzeja Dudy, w okresie poprzedniej prezydentury doszło do licznych nieprawidłowości. Prezydencki minister stwierdził na antenie, że w ogóle nie stosowano się do obowiązujących procedur.
– W doniesieniu do prokuratury są trzy kluczowe rzeczy. One dotyczą przede wszystkim sposobu, w jaki likwidowano środki trwałe w Kancelarii. Zarzucamy tutaj przekroczenie uprawnień, poświadczenie nieprawdy i niedopełnienie obowiązków. Chodzi o zarządzanie środkami trwałymi. Kancelaria miała określone procedury, według których, żeby cokolwiek likwidować, trzeba te procedury stosować. Sama Kancelaria nie stosowała tego. Zupełnie nie liczono się ze środkami publicznymi – poinformował Dera.
Prezydencki minister odniósł się także do faktu, że również poprzednie kierownictwo Kancelarii ma zamiar złożyć pozew na swoich poprzedników. Ich zdaniem Kancelaria musiała m.in opłacać noclegi Marcina Dubienieckiego oraz ponosić koszty sali multimedialnej, która nie była wykorzystywana. – Jeżeli było coś nieprawidłowego, to obowiązkiem urzędnika jest powiadomić organy, jeżeli dzieje się coś, co jest niezgodne z prawem. My to robimy. Jesteśmy w posiadaniu dokumentów, że w 2010 roku była robiona inwentaryzacja. Jestem bardzo ciekawy tego pozwu – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: