Zatrzymanie za wpis na Facebooku. Co dalej z 22-latkiem?
Sebastian T., czyli 22-mieszkaniec Lądka-Zdroju, który został zatrzymany po opublikowaniu ostrzegającego przed szubrownikami wpisu na Facebooku, nie stanie przed sądem. Sprawa została umorzona.
22-latek zatrzymany przez 6 policjantów, bo napisał … post na Facebooku!
Przypominamy, w okresie kulminacyjnymi powodzi, która nie tak dawno temu przeszła przez południowo-zachodnią Polskę, głośnym echem odbiła się sprawa 22-latka z Lądka-Zdrój. Otóż, zamieścił wpis na grupie Kłodzko 998 Alarmowo na Facebooku o braku działań służb na terenach powodziowych. I obecności dużej ilości szabrowników w rejonie.
"Po Lądku i Stroniu i okolicznych wsiach chodzą uzbrojeni szabrownicy, ludzie boją się wyjść z psami na dwór, brakuje policji, wojska, ciężkiego sprzętu i przede wszystkim pomocy od państwa"
– brzmi fragment wpisu.
Po wpisie zaczęło się… śledztwo. Komentarz uznano za dezinformację i do gry weszło Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości. Funkcjonariusze zatrzymali 22-letniego Sebastiana już 18 września. Po konsultacji z wrocławską prokuraturą zatrzymanego przesłuchano w charakterze świadka.
Prokuratura umorzyła sprawę
Dariusz Matecki, poseł Suwerennej Polski opublikował w mediach społecznościowych wpis, z którego wynika, co dalej w sprawie. Okazało się, że prokuratura powinna ją umorzyć.
"Prokuratura okręgowa we Wrocławiu umorzyła sprawę mieszkańca Lądka-Zdroju Sebastiana T., który podczas powodzi opublikował alarmujący wpis na Facebooku z prośbą o pomoc. Aresztowało go 6 uzbrojonych policjantów: noc spędził w areszcie, przetrzepali mu telefon.
Szef policji Marek Boroń publicznie przed całą Polską groził mu odpowiedzialnością karną do 5 lat pozbawienia wolności.
Ani jednego słowa „przepraszam”. Państwo Tuska"
- brzmi treść wpisu Mateckiego.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.