Maciej Stuhr, jak wielu polskich celebrytów, chętnie wypowiada się na tematy polityczne. Ostatnio jednak nieco przycichł. Dlaczego? W jednym z wywiadów w zaskakujący sposób odpowiedział na to pytanie.
– Jeszcze miesiąc temu nie sądziłem, że coś takiego powiem- stwierdził aktor w rozmowie z redaktor Aleksandrą Boćkowską z Vogue.pl.
Jednym z tematów wywiadu były zaplanowane na maj wybory prezydenckie, które Prawo i Sprawiedliwość z uwagi na epidemię koronawirusa, zamierza przeprowadzić korespondencyjnie, tak jak pierwotnie zaplanowano, 10 maja lub w możliwie najbardziej zbliżonym terminie.
Dziennikarka Vogue.pl zapytała aktora, czemu ostatnio tak rzadko zabiera głos na tematy polityczne.
– Poziom absurdu i zapalczywy pęd władzy do utrzymania jej i zagarnięcia każdego rodzaju rzeczywistości, doprowadza mnie do przekonania: „niech oni się w tym babrzą, jak chcą”, a nawet – choć jeszcze miesiąc temu nie sądziłem, że coś takiego powiem – niech Andrzej Duda wygra te wybory- stwierdził Maciej Stuhr.
– Niech wezmą pełną odpowiedzialność za kraj, za stan, w jakim on się znajdzie za pół roku, za rok- dodał celebryta.
Owszem, wezmą odpowiedzialność w przeciwieństwie do niektórych ekip rządzących, na przykład tej z czasów pandemii świńskiej grypy z roku 2009-2010. Ubolewamy jednak, że tak wybitny ekspert w ostatnim czasie pozbawia opinię publiczną swojego nader cennego głosu...