Około 300 osób zebrało się w Ełku na ul. Armii Krajowej pod barem z kebabem – w miejscu, gdzie wczorajszego wieczoru został zabity przez obcokrajowców 21-latek. W stronę baru poleciały butelki i kamienie.
Około 23.00 w sylwestra przed lokalem gastronomicznym na ul. Armii Krajowej w Ełku doszło do awantury, w której śmiertelnie ugodzony nożem został 21-latek. Młody człowiek został zaatakowany przez czterech mężczyzn, według doniesień lokalnej prasy – obcokrajowców.
W chwili obecnej nie są znane jeszcze szczegóły wczorajszego zabójstwa. W rękach policji w związku ze sprawą znalazły się cztery osoby.
Dziś od rana pod barem z kebabem na ul. Armii Krajowej, gdzie doszło do zabicia młodego mężczyzny, mieszkańcy Ełku zapalali znicze. Jak donosi jeden z ełckich portali informacyjnych, około południa pod barem zaczęła zbierać się duża grupa osób. Tłum zaczął wykrzykiwać hasła przeciwko cudzoziemcom.
Pod barem zebrało się około 300 osób i sytuacja stała się nieciekawa. Tłum zaczął rzucać w kierunku lokalu butelki, kamienie oraz kostkę brukową. Do zdemolowanego baru z kebabem zaczęto wrzucać również petardy. Na miejscu pojawiła się policja, jednak już teraz wiadomo, że ełccy funkcjonariusze otrzymają wsparcie z innych okolicznych jednostek.
W związku z zamieszkami policja zatrzymała już kilkanaście osób.
Ełcki radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Michał Tyszkiewicz, zamieścił na Facebooku film z dzisiejszych zamieszek: