– Jedno medium tworzy swoją rzeczywistość. Dało dowód na to w postaci insynuacji i plotek na temat Agaty Dudy. To absolutnie nie jest prawda, nic takiego się nie wydarzyło. Chcę przypomnieć, jak wyglądają debaty. Są to luźne sformułowania, które nie przekładają się na decyzje MEN. Na tym polega dyskusja – powiedziała minister edukacji narodowej Anna Zalewska podczas konferencji prasowej, odpierając w ten sposób zarzuty „Gazety Wyborczej”, która stwierdziła dziś, że PiS chce osobnych klas dla dzieci niepełnosprawnych.
Zalewska przypomniała także, że w trakcie kadencji jej poprzedniczki, Joanny Kluzik-Rostkowskiej, niemal zniknęło finansowanie dzieci niepełnosprawnych z subwencji oświatowej. – Zastałam absolutnie nieprzygotowany sposób finansowania szkolnictwa specjalnego. Dopiero w 2017 roku mogę opisać sposób finansowania tak, by każde dziecko otrzymało tyle pieniędzy, ile potrzebuje – przekonywała.
Szefowa resortu edukacji zauważyła także, że klasy integracyjne, które „miały rosnąć jak grzyby po deszczu”, nie powstają. – Tam są zbyt duże problemy. Podstawowym jest sposób rozliczania dotacji – powiedziała. Jej zdaniem dotychczasowy system finansowania klas integracyjnych był zły, bo brał pod uwagę tylko dzieci niepełnosprawne, wykluczając resztę – mówiła.
Minister wskazała także, że konieczny jest asystent dla osób niepełnosprawnych. – Dzięki temu będą dodatkowe miejsca pracy i nie wykluczymy człowieka niepełnosprawnego, a jednocześnie daje szanse rodzicom i opiekunom, którzy będą mogli znaleźć swoje miejsce na rynku pracy – uznała.
Zalewska odniosła się także do powracającego tematu gimnazjów i stwierdziła, że szczegóły na ten temat przedstawi 27 kwietnia. Przyznała także, że rodziców dzieci w wieku szkolnym bardziej interesuje podstawa programowa, podręczniki i nauczyciele, niż zmiany etapów kształcenia.
– Spotkaliśmy się z tysiącami rodziców, których przede wszystkim interesuje podstawa programowa, nauczyciele, podręczniki, to, żeby nie płacić za korepetycje, żeby dziecko było świetnym studentem lub pracownikiem – wyliczała Zalewska. – Bardzo poważnie traktujemy debatę, dlatego dopiero po jej podsumowaniu powiemy, jak to będzie wyglądać. Nie mam mowy o zwolnieniach nauczycieli – dodała.
CZYTAJ TAKŻE:
Zalewska: Należy stworzyć nowoczesną szkołę opartą na wartościach i wspólnocie
Zalewska: W czerwcu przedstawimy projekt ustawy o szkolnictwie zawodowym