Początkowo świat myślał, że zemstą Putina będzie Krym. - Ukraińcy wiedzieli jednak, że Putin nie zatrzyma się na Krymie - mówiła na antenie TV Republika Bianka Zalewska. Dziennikarka oddała, że dziś to cała Ukraina dostaje karę za to, że przegoniła rosyjską władzę.
Bianka Zalewska, dziennikarka Espreso TV i korespondentka Telewizji Republika, która w lipcu została ranna w strefie operacji antyterrorystycznej w obwodzie ługańskim była gościem programu "Dzisiaj po południu".
Mówiąc o wydarzeniu sprzed miesiąca, wspominała, że napaść terrorystów miała miejsce wtedy, kiedy już najmniej się tego spodziewała. - To był w ostatni dzień, kiedy wracałam już do Kijowa - mówiła. Zalewska dodała, że udało przeżyć się czas bycia na prawdziwym froncie, kiedy strzelano do nich z artylerii. - Kiedy czułam się już bezpiecznie, zdjęłam kamizelkę i hełm, wracałam do Kijowa, zostaliśmy ostrzelani - wskazała.
Zapytana czy zamierza powrócić do wykonywanej wcześniej pracy, odpowiedziała, że na pewno wróci na Ukrainę. - Wrócę do Kijowa, tam mam pracę. Moje szefostwo pozwoliło mi wrócić i czekają na mnie, ile by to miało nie potrwać - mówiła. - Czy wrócę na front? - to ciężkie pytanie. Chciałabym dokończyć to, co zrobiłam, chcę pokazać światu oblicze tej strasznej wojny. Nie wiem jednak czy pozwoli mi na to stan zdrowia - podkreśliła dziennikarka. Jak dodała, jeśli tylko wojna nie skończy się do czasu zakończenia jej rehabilitacji, pewnie wróci na front.
Komentując trwające obecnie walki na wschodzie Ukrainy mówiła, że początkowo świat myślał, że zemstą Putina będzie Krym. - Ukraińcy wiedzieli jednak od początku, że Putin nie zatrzyma się na Krymie - wskazała. Jak dodała, dziś we wschodnich regionach kraju walczą i wykrwawiają się patrioci z zachodniej Ukrainy, wcześniej zaangażowani w walki na Majdanie. - Cała Ukraina dostaje dziś karę od Putina za to, że przegoniła rosyjską władzę - podkreśliła.
Dziennikarka mówiła także o tym, jak zmienia się nastawienie ludzi na wyzwalanych przez siły rządowe terenach. - Początkowo nafaszerowani rosyjską propagandą mówiącą o tym, jacy to żołnierze ukraińscy są źli, potem przekonali się, że po ich wejściu, zapanował spokój: nie obrabiali sklepów - jak to robili terroryści - nie zostawiali po sobie wojsk okupacyjnych - mówiła. - Ci ludzie mają już dość tej wojny, nie chcą przyłączenia do Rosji, stali się po prostu proukraińscy - skwitowała.
CZYTAJ TAKŻE:
Bianka Zalewska ranna podczas ostrzału w strefie walk z terrorystami
Bianka Zalewska jest już w Polsce | Telewizja Republika Ambasador RP na Ukrainie: Stan zdrowia Bianki Zalewskiej