Zalewska przekonywała także, że niezależnie od tego, czy dziecko pozostanie w przedszkolu, czy w szkole, subwencja na każdego 6-latka będzie taka sama. – Dzieci są dla nas priorytetem i przepraszam za określenie, są już policzone tak, żeby samorządowcy na tym nie stracili – dodała.

Minister edukacji była pytana także o plany likwidacji gimnazjów i przywrócenia 4-letniego liceum, jednak nie chciała zdradzić szczegółów na ten temat. – 27 czerwca podamy te informacje. Analizujemy różne koncepcje, ale zawsze nawet przy końcu debaty można usłyszeć bardzo interesujące rozwiązanie – tłumaczyła Zalewska.

– Rodziców nie interesują etapy, a to co dziecko otrzyma po 12 latach tego systemu. Musimy pokazać, ze szkoła sprzyja temu, że nie kształci bezrobotnych i doskonali nauczycieli, o których musimy bardzo zadbać – uznała.

Zalewska przekonywała również, że zmiany w systemie są konieczne, by uniknąć niekontrolowanych zwolnień nauczycieli. – Sytuacja nauczycieli jest dramatyczna, ale to nie ma nic wspólnego z naszymi zmianami. Jeśli nie będzie zmian, to w przyszłości będziemy mieć do czynienia z niekontrolowanymi zwolnieniami – uznała. Minister przypomniała także, że w ciągu kilkunastu lat w systemie oświaty zabraknie około 2 mln dzieci. – Mamy nadzieję, że przełamiemy tę tendencję – dodała.

– To jest absolutna katastrofa dla całej gospodarki. Dla mnie najważniejsze jest ratowanie miejsc pracy nauczycieli – powiedziała. Zdaniem Zalewskiej, system edukacji może uratować zmiana siatki godzin pracy nauczycieli, wprowadzenie 4-letniego liceum, a także wyrównanie szans edukacyjnych wszystkich uczniów. 

CZYTAJ TAKŻE:

Zalewska odpiera zarzuty dot. osobnych klas dla niepełnosprawnych dzieci: Jedno medium tworzy swoją rzeczywistość

Zalewska: Należy stworzyć nowoczesną szkołę opartą na wartościach i wspólnocie