Pod projektem ograniczenia handlu w niedzielę, złożonym przez NSZZ „Solidarność”, podpisało się ponad pół miliona obywateli. Dziś pierwsze czytanie w Sejmie.
– Pokazujemy, że ta ustawa ma poparcie społeczne. Polacy chętnie się pod tym projektem podpisywali, a jeszcze chętniej sami pracownicy, którzy na tę ustawę czekają z uwagi na to, że są przeciążeni pracą – mówi Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń.
W projekcie zaznaczono, że handel oraz „wykonywanie innych czynności sprzedażowych w niedziele w placówkach handlowych” byłyby zakazane, natomiast w wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę byłby dozwolony do godz. 14.00.
Warto dodać, że projekt przewiduje wiele odstępstw od normy. Zakaz sprzedaży nie obowiązywałby m.in. w sklepach, gdzie „czynności sprzedażowe” wykonuje wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą, punktów handlowych na terenie stacji benzynowych, piekarni, aptek, niektórych kiosków z prasą czy m.in. placówek handlowych w portach lotniczych, punktów handlowych prowadzących pamiątki, upominki lub dewocjonalia. W projekcie dopuszcza się także niedzielny handel w strefach wolnocłowych.
Według danych CBOS, poparcie dla zakazu handlu w niedzielę przeważa w zdecydowanej większość analizowanych grup.