Zagrożone jest istnienie Radia Lwów. Rząd Tuska nie zabezpieczył funduszy na wsparcie polskich mediów poza granicami kraju!
Do wybuchu II wojny światowej, Lwów było trzecim - po Warszawie i Krakowie - ogniskiem polskiej kultury. Wcześniej, w okresie zaborów, miasto stanowiło centrum ruchu niepodległościowego. Gdy Józef Piłsudski 22 listopada 1920 roku dekorował herb Lwowa orderem Virtuti Militari „za zasługi położone dla polskości tego grodu i jego przynależności do Polski”, mówił m. in.: „Po 1863 r. Lwów był miastem najmniej ugodowym. […] Tu serca Polski biły najśmielej. Kto pragnął odetchnąć uczuciem wolności i nawiązać nić tradycyjną myśli czy walki o niepodległość Polski, musiał oprzeć pracę o Lwów, gdzie biły serca goręcej rwące się do wolności. Na tarczy waszej herbowej wypisane są słowa »Zawsze wierny!« – i dlatego iluż tu wiernych szukało ucieczki".
Po II wojnie światowej Lwów znalazł się po drugiej stronie granicy. Mieszkający tutaj Polacy, pamiętający dobrze rządy "pierwszego Sowieta" w latach 1939-1941, w większości przenieśli się do Polski. Spora część naszych rodaków jednak tutaj pozostała. Byli wśród nich znani i cenieni naukowcy - na czele z prof. Mieczysławem Gębarowiczem, historykiem sztuki i ostatnim polskim dyrektorem Ossolineum. Prof. Gębarowicz prześladowany przez sowieckie władze świadomie zdecydował się na pozostanie we Lwowie, by ratować oraz dokumentować substancję kulturową miasta i zabytki świadczące o jego polskiej przeszłości.
Zmarły w 1984 roku uczony znany był przed wojną m. in. z audycji w Rozgłośni Lwowskiej Polskiego Radia. Instytucja ta, powstała w 1930 roku, a zlikwidowana przez sowieckie władze okupacyjne w 1939 roku, cieszyła się w II Rzeczypospolitej dużym wzięciem, a to dzięki słynnej "Wesołej Lwowskiej Fali" - która była najpopularniejszą audycją radiową - z 6-milionową publicznością!.
Polskie Radio Lwów istniało niespełna 19 lat i wydawało się, że jest to już zamknięta karta polskiej radiofonii. Tak jednak nie było. W 1992 roku wznowiono nadawanie rozgłośni, korzystającej już jednak z usług rozgłośni ukraińskiej Radio Nezależnist. Przez 34 lata polskie słowo płynęło w eter bez żadnych trudności, a to m in. dzięki finansowemu wsparciu władz państwowych RP. Teraz, niestety, to się zmieniło. Jak alarmuje Oddział Stołeczny Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, od lat wspierający polskie organizacje we Lwowie i Kresach, Polskie Radio Lwów moze kolejny raz zamilknąć - tym razem nie z powodu wojny, ale z braku pieniędzy.
"W związku z sytuacją, w której rząd RP nie zabezpieczył funkcjonowania polskich mediów poza granicami kraju i nie wypracował mechanizmu ciągłości działania polskich organizacji poza granicami kraju, mamy obowiązek społeczny i obywatelski wesprzeć Polskie Towarzystwo Radiowe we Lwowie, które ma niezapłacone rachunki od stycznia bieżącego roku. Brak finansowania stawia pod znakiem zapytania nadawanie jedynych audycji radiowych w języku polskim na terenie obwodu lwowskiego. W mieście Grottgera, Konopnickiej, Hemara, w mieście trzech katedr, 2020 zabytków i ponad 30 wyższych uczelni język polski powinien rozbrzmiewać na żywo w eterze", czytamy w apelu o wsparcie akcji „Obrony polskiego słowa we Lwowie”.
"Zwracamy się z prośbą związaną z częściowym pokryciem kosztów emisji programów na falach Radia Nezależnist. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą pomoc", czytamy w apelu Towarzystwa.
Na stronie internetowej lwowskiej rozgłośni, na której znajduje się apel, zamieszczono także słowo od Polskiego Towarzystwa Radiowego redakcji Radio Lwów. W 10 punktach przedstawia ono powody zbiórki i stan obecny Radia.
Czytamy:
1. Rząd RP nie zabezpieczył funkcjonowanie polskich mediów poza granicami kraju
2. Nie wypracowano mechanizmu zabezpieczenia ciągłości działania polskich organizacji poza granicami kraju
3. Mamy niezapłacone rachunki od stycznia bieżącego roku
4. Brak finansowania stawia pod znakiem zapytania nadawanie audycji Radia Lwów
5. To wzbudza wątpliwości u ukraińskich partnerów względem naszych możliwości płatniczych
6. Wobec ukraińskiej opinii publicznej stajemy się niewiarygodni jako partnerzy, nie mogąc dotrzymać zobowiązań finansowych
7. Traci na tym społeczność miejscowa, dobry wizerunek Polski poza granicami, możliwość autentycznych przekazów medialnych ze Lwowa
8. W związku z powyższym, wolne miejsce na rynku medialnym zajmie rosyjska propaganda, co jest niebezpieczne dla Polski i Ukrainy
9. Polskie rozgłośnie na Ukrainie nie istnieją, jesteśmy polską redakcją korzystającą z usług rozgłośni ukraińskiej Radio Nezależnist 106,7 FM
10. Naszymi atutami - wejście do eteru na poziomie regionalnym, reputacja i rozpoznawalność wśród władzy miejskiej i obwodowej, doświadczenie w prowadzeniu i organizacji konferencji, dialogu i negocjacji.
Zwracamy się z prośbą związaną z częściowym pokryciem kosztów emisji programów na falach Radia Nezależnist.
Wiara i drobne kroki czynią cuda!
Wszyscy, którzy chcą pomóc w tym, by Polskie Radio Lwów działało nadal mogą wpłacić pieniądze:
1. w złotówkach na konto Oddziału Stołecznego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich
PKO Bank Polski
87 1020 1068 0000 1902 0060 9651
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
z dopiskiem "Radio Lwów"
2. w hrywnach na konto Polskiego Towarzystwa Radiowego
АТ «КРЕДОБАНК»
79 026, Україна, м. Львів, вул. Сахарова, 78
UA423253650000000026004012490
МФО 325 365
ЄДРПОУ 09 807 862
SWIFT (BIC CODE) WUCBUA2X