Znowu zadyma. Tym razem sprowokowana przez posła Mirosława Suchonia. Reprezentant partii Szymona Hołowni zarzucił ministrowi edukacji i nauki, że "program willa plus" to nic innego jak kradzież pieniędzy. "Państwo specjalizują się w wylewaniu pomyj i to jest dla nas oczywiste", odparł szef MEiN, dodając, że nikt wcześniej nie przeznaczał na edukację takich pieniędzy jak rząd Zjednoczonej Prawicy.
"Ja chcę państwa przeprosić, ponieważ ja państwa wczoraj wprowadziłem w błąd. Powiedziałem, że w dwóch ostatnich latach przekazaliśmy 7,5 mld złotych na inwestycje w edukację, przepraszam - ponad 8 mld złotych", przypomniał.
Czarnek zaczął wyliczać inwestycje w gminie Knurów, co wzbudziło nerwowość w opozycji. Na mównicę sejmową wparował Sławomir Nitras, poseł PO, który jako wyznaczony przez Donalda Tuska ma zajmować się kontrolą uczciwości wyborów parlamentarnych. Nastepnie podszedł do stołu prezydialnego.
Nitras rzuca się w sejmie po tym, jak Pan @CzarnekP zaczął mówić prawdę. Prawda ich tak boli, że usiedzieć nie mogą. pic.twitter.com/BqFaYAQlsu
— Najważniejsza jest Polska. (@AdamKAS7) February 8, 2023
- W życiu takich pieniędzy nie dawaliście na edukację, bo dawaliście je złodziejom z mafii vatowskich - swoim kolesiom, mówił.
- Panie pośle, ostrzegam pana, że narusza pan... Proszę zejść z mównicy, w tej chwili - zwróciła się do Nitrasa marszałek Sejmu, Elżbieta Witek. Marszałek zgodnie z regulaminem Sejmu przywołała polityka PO do porządku.
Nitras, odchodząc do ław poselskich, pokrzykiwał jeszcze w kierunku jednego z sekretarzy. Opozycja krzyczała "złodzieje".