Zabił żonę i zakopał jej ciało... Wiemy więcej!
Podejrzany o zabójstwo żony, mieszkaniec Skierniewic zgłosił policji, że kobieta wyszła z domu. Rodzinie natomiast powiedział, że pokłócili się podczas pikniku i zostawił żonę samą nad Bzurą w rejonie Wyszogrodu. Jak się okazało w tym miejscu policja znalazła zakopane ciało kobiety.
71-letni mieszkaniec Skierniewic we wtorek zgłosił policji zaginięcie 65-letniej żony. Twierdził, że kobieta cierpiąca na zanik pamięci, wyszła z domu w pidżamie i zabrała ze sobą jedynie torebkę.
"Na podstawie tych informacji policja podjęła szeroko zakrojone poszukiwania. Niebawem kryminalni ustalili, że informacje przekazywane przez 71–latka zarówno policji, jak i członkom rodziny zaczęły się różnić. Podawał m.in. że w poniedziałek wyjechał z żoną na piknik i po awanturze zostawił ją samą, po czym wrócił do domu. Początkowo twierdził, że byli razem nad Zalewem Sulejowskim, a następnie, że w okolicach Wyszogrodu" - powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Weryfikacja zeznań mężczyzny przy pomocy zapisów monitoringów w Skierniewicach pozwoliła na potwierdzenie, że mężczyzna rzeczywiście w poniedziałek przed południem wyjechał z żoną samochodem, a po kilku godzinach wrócił do Skierniewic sam. Po drodze dokładnie umył auto w myjni.
Śledczy poszli tropem zeznań mężczyzny przeszukali teren, który wskazywał, jako miejsce pikniku. Znaleźli nad rzeką Bzurą świeże ślady przekopywania ziemi.
"W rejonie Wyszogrodu, w niedużej odległości od koryta rzeki Bzury w głębokim dole odnaleziono ciało 65–latki z obrażeniami głowy, a także zakrwawione elementy odzieży jej męża. Jasne stało się, że kobieta padła ofiarą zabójstwa, a prokurator rejonowy w Skierniewicach postawił mężczyźnie zarzut popełnienia zbrodni" - powiedział prokurator Kopania.
"Podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Skierniewicach mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Z dowodów zebranych w sprawie wynika, że w ostatnich tygodniach stan zdrowia 65–latki uległ pogorszeniu. Przed kilkoma dniami sporządziła ona testament, w którym jedynym spadkobiercą ustanowiła męża" - dodał Kopania.
Podejrzanemu grozi nawet dożywocie, a prokurator wystąpił już do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Decyzja w tym zakresie zapadnie w piątek.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Ukraina prowadzi coraz śmielszą ekspansję na polską gospodarkę
Kolejna fabryka ogłasza upadłość. Pracę ma stracić 150 osób!
Takiego wywiadu jeszcze nie było! Karol Nawrocki na Święta!
Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”