O północy z piątku na sobotę rozpocznie się cisza wyborcza, która skończy się razem z zakończeniem głosowania. Za jej złamanie grozi nawet 1 mln zł grzywny. Zakazane jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz konkretnych kandydatów i list. Zakaz obowiązuje też w internecie!
Zgodnie z artykułem 104 Kodeksu wyborczego, kampania wyborcza kończy się na 24 godziny przed dniem głosowania.
Wtedy rozpoczyna się cisza wyborcza, która obowiązuje aż do zakończenia głosowania (Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się w niedzielę 13 października w godzinach od 7 do 21). Jeśli jakaś obwotoda komisja wyborcza przedłuży głosowanie, przedłuża się także cisza wyborcza.
Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania w określony sposób. Nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jednak jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać. Agitować nie wolno także w internecie.
W czasie ciszy wyborczej - w szczególności - zabronione jest podawanie do publicznej wiadomości wyników przedwyborczych badań (sondaży) opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych lub przewidywanych wyników wyborów, lub wyniki sondaży wyborczych przeprowadzanych w dniu głosowania. Za złamanie tego zakazu grozi grzywna od 500 tys. do miliona złotych.
Cisza wyborcza - co podkreśla PKW - obowiązuje również w internecie.
Zabronione jest także prowadzenie agitacji wyborczej w lokalach wyborczych - jako agitacja może być potraktowane m.in. eksponowanie przez wyborcę znaków, symboli czy haseł łączonych z komitetami wyborczymi startującymi w wyborach.
PKW zaznacza jednocześnie, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy, a wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub do prokuratury.
Czytaj także:
WAŻNE! Premier prosi Cię o zrealizowanie Twojej Piątki Dla Polski! Wszystko w Twoich rękach