Wzruszający list Revol: Zawdzięczam Ci życie Tomku...
"Byłeś człowiekiem z wielkim sercem i walczyłeś do końca, by zejść na dół i uratować mi życie. Zawdzięczam Ci życie Tomku, bo gdybyś nie miał siły i odwagi, by walczyć o zejście na 7280 metrów (...), to mnie by już tu nie było, byłabym teraz z Tobą" - napisała Revol we wzruszającym liście zamieszczonym na Facebooku. Ponadto dołączyła do niego niepublikowane wcześniej zdjęcia z próby zdobycia Nanga Parbat.
Elisabethz Revol oświadczyła, że pożegnanie postanowiła napisać dopiero teraz, ponieważ wcześniej nie potrafiła zebrać myśli,
– Był poza normą. Chciał łamać ramy, stawiać czoła przeciwnością losu (...) Zdecydował się być wolnym człowiekiem - napisała himalaistka.
– Dzisiaj piszę do Ciebie list pożegnalny, ale wolałabym nie skończyć tego, kiedy się pożegnamy, bo to jest coś, czego nie mogę zrobić. Przeżyłam wyjątkowe chwile z Tobą (...). Dokonaliśmy rzeczy pięknych i prawdziwych. Pozostaniesz w moim życiu na wiele sposobów, bo gdy ktoś znajdzie kogoś takiego jak Ty, i pozwoli mu wejść do swego życia, to nie będzie mógł później zakryć śladów tej osoby. Twój uśmiech pozostanie na zawsze w moim sercu, a iskra w Twoich oczach będzie rozjaśniać moje dni. (...) Byłeś wielkim człowiekiem, pomnikiem, żywym mitem i geniuszem - pisała dalej.
– Nie wiem, kiedy przekroczyłeś nieprzekraczalną linię i czy mogłam to dostrzec. Nie wiem, kiedy zaczęłam Cię tracić, kiedy dotarłeś do punktu, skąd nie ma już powrotu i czy sam to poczułeś - napisała Francuzka
– 90 metrów poniżej szczytu byłeś w dobrej kondycji. Potem niewiele rozmawialiśmy, ale nie mniej niż wcześniej. Byliśmy bardzo skoncentrowani, kiedy się wspinaliśmy. Nie wiem, jak to się stało, że dzisiaj się żegnamy. Jedyne, co czuję, to twoja nieobecność i cała fala uczuć - wspomina w liście Revol.
– Byłeś człowiekiem o wielkim sercu i walczyłeś do końca, by zejść tak nisko, jak to tylko możliwe i uratować mi życie. Zawdzięczam Ci życie Tomku, bo gdybyś nie miał siły i odwagi, by walczyć o zejście na 7280 metrów tej zimnej, nieludzkiej nocy z 25 na 26 stycznia, to mnie by już tu nie było, byłabym teraz z Tobą - napisała himalaistka.