Wzięła wymarzony ślub na 18 godzin przed śmiercią
Zdjęcia ślubne pary z Connecticut obiegły cały świat. Panna młoda składała przysięgę małżeńską przykuta do łóżka szpitalnego. 18 godzin po uroczystości pokonał ją rak.
Heather Lindsay i David Mosher poznali się w 2015 roku na kursie tańca w Connecticut w Stanach Zjednoczonych. To była miłość od pierwszego spojrzenia. Rok później Heather dowiedziała się, że ma raka piersi. Wtedy David jej się oświadczył. Chciałem, żeby wiedziała, że nie jest sama w walce z rakiem - powiedział Davic telewizji NBC. Para wybrała nawet datę ślubu - 30 grudnia 2017 roku.
– Stan zdrowia Heather Mosher pogorszył się w ciągu kilku miesięcy. Rak zaatakował także mózg. Od końca października kobieta była podłączona do respiratora - poinformował „Canandian Global News”
Dave i Heather pobrali się 22 grudnia w kaplicy szpitala St. Francis Hospital w Hartford. W uroczystości uczestniczyli członkowie najbliższej rodziny i przyjaciele. 18 godzin po ceremonii kobieta zmarła.
Przyjaciółka i druhna Christina Karas, która zrobiła zdjęcia, zamieściła je na Facebooku i napisała: „Heather zdecydowała się spędzić ostatnie godziny, świętując w otoczeniu ludzi, których kochała i którzy ją kochali. Skąd mam wiedzieć, że Bóg jest prawdziwy? Bo napełnił ją radością pomimo tego, że na zewnątrz jej ciało zawodziło, pozwoliła Bogu się prowadzić, zamiast marnować ostatnie godziny na gniew na Boga za dopuszczenie do tej choroby. Ona to zrobiła, a on ją zabrał do domu”.
„Ona jest moją wielką miłością. Straciłem ją, ale wiem, że nie na zawsze. Chcę dalej walczyć, tak jak ona walczyła” – mówił mediom Dave.