Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej odniósł się do kwestii organizacji korespondencyjnych wyborów prezydenckich za granicą.
– W przypadku wyborów korespondencyjnych konsulowie prześlą pakiety wyborcze do wyborców w krajach akredytacji- podkreślił szef MSZ.
Jak dodał liczba obwodów głosowania za granicą może być równa co najmniej liczbie polskich placówek dyplomatycznych na świecie.
Pytany o to, że w uzasadnieniu projektu rozporządzenia w sprawie organizacji wyborów prezydenckich za granicą podkreślono, że konsulowie zgłaszają problemy dotyczące możliwości zorganizowania bezpośredniego głosowania, szef MSZ zaznaczył, iż rozporządzenie to wynika z obecnego stanu prawnego, który zakłada wybory bezpośrednie.
To - stwierdził - "oczywiście stanowiłoby problem albo wręcz uniemożliwiało przeprowadzenie głosowania w państwach objętych pandemią". Szef MSZ zaznaczył, że w projektowanym rozporządzeniu tworzy się obwody głosowania w tych miejscach, w których "nie istnieją przeszkody do przeprowadzenia głosowania według aktualnego stanu prawnego zakładającego wybory bezpośrednie".
Czaputowicz podkreślił zarazem, że w parlamencie trwają prace nad ustawą stanowiącą, że wybory prezydenckiej 2020 r. odbędą się wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego.
– Należy się spodziewać, że wejście w życie tych przepisów umożliwi powołanie okręgów także w państwach, które nie godzą się na wybory bezpośrednie, a nie będą miały obiekcji przed głosowaniem korespondencyjnym. Sytuacja jest zresztą dynamiczna, coraz więcej państw znosi ograniczenia i nie wiemy, jak będzie to wyglądać w dniu wyborów- powiedział szef MSZ.
Jego zdaniem "dzięki wyborom korespondencyjnym większa grupa Polonii i Polaków za granicą weźmie udział w głosowaniu".
Pytany, ilu obwodów do głosowania za granicą możemy spodziewać się, jeśli głosowanie w tych wyborach odbędzie się wyłącznie korespondencyjnie, Czaputowicz odpowiedział, że liczba obwodów do głosowania może być równa co najmniej liczbie polskich placówek dyplomatycznych - ambasad, konsulatów i agencji konsularnych - na świecie. Przypomniał, że Polska ma 92 ambasady i 38 konsulatów oraz agencji konsularnych i dodał, że MSZ prowadzi w tym zakresie analizy.
Szef polskiej dyplomacji pytany, na jakich zasadach mogłoby odbyć się dostarczenie pakietów wyborczych do Polaków mieszkających za granicą, odparł, że zajmą się tym konsulowie.
– W przypadku wprowadzenia głosowania korespondencyjnego konsulowie prześlą pakiety wyborcze do wyborców w krajach akredytacji. Miało to już miejsce w 2015 r., gdy dopuszczono głosowanie korespondencyjne za granicą, zarówno w wyborach prezydenta, jak i w wyborach do Sejmu i Senatu. Odbywało się to na takich samych zasadach jak wysyłka korespondencji. Sposób postępowania z pakietami wyborczymi zostanie określony w przepisach wykonawczych- poinformował Czaputowicz.