"Wyborcza" żądała komisji dyscyplinarnej dla prof. Zybertowicza za brak przeprosin. "Sama nie publikuje przeprosin wobec Macierewicza"
"Prywatna wojna" Gazety Wyborczej z ministrem obrony narodowej – tak doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz skomentował ataki dziennika na Antoniego Macierewicza.
W weekendowym wydaniu "Gazeta Wyborcza" sugeruje, że minister obrony zasiada w radzie fundacji Głos, gdzie prezesem zarządu jest Robert Jerzy Luśnia, były współpracownik SB. W związku z doniesieniami "GW" wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Antoniego Macierewicza złożył wczoraj na ręce marszałka Sejmu klub PO. Do reprezentowania wnioskodawców w pracach nad wnioskiem upoważniono Stefana Niesiołowskiego. CZYTAJ WIĘCEJ
Komentując tę sytuacje, we wczorajszym odcinku "Zadania Specjalnego" prof. Zybertowicz ujawnił sytuację, kiedy przegrał dwa procesy z Adamem Michnikiem i był zmuszony do opublikowania przeprosin w gazecie "Rzeczpospolita".
W momencie, w którym drugie przeprosiny opóźniały się z powodów redakcyjnych, to wówczas rzecznik redaktora naczelnego GW napisał do rektora UW, aby wezwał Zybertowicza przed komisję dyscyplinarną. – A teraz wyborcza od kilku lat nie publikuje przeprosin wobec ministra Macierewicza – dodał doradca prezydenta.
– Nie dziwię się temu jako badacz, że "Gazeta Wyborcza" poszła na prywatną wojnę z ministrem MON, bo to jest zgodne z tym co oni robią – dodał.