Wczoraj odbyła się - trzeba przyznać - bardzo dobra akcja Komitetu Obrony Demokracji i "dziewuch" - członkiń Czarnego Protestu/Marszu (jak zwał tak zwał). Polska powinna jak najszybciej poprzeć główne hasło owego, nielicznego a jednak protestu. A chodzi o ...
"Akcję: Deportacja” – tak nazwano wydarzenie, które w Gdyni zorganizował KOD i „dziewuchy”. Była to akcja wymierzona w posłankę PiS Mateusiak-Pieluchę, która nie przemyślawszy do końca co chciała tak naprawdę powiedzieć, napisała m.in. "„Powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji”.
Po tych słowach środowiska KOD-u, GW, i innych lump-proletariuszy postanowiło zaatakować rząd PiS i wszystko co ma związek z partią rządzącą. O samym proteście w Gdyni, w którym udział wzięło nie więcej niż 50 osób (według dziennikarza Gazety Polskiej), możemy przeczytać na stronie protestu: "Pani poseł zasugerowała konieczność wprowadzenia oświadczeń (niczym znanych z czasów słusznie minionych – LOJALEK) składanych przez wyznawców wiary innej niż katolicka oraz ateistów, a zobowiązujących ich do przestrzegania Konstytucji RP. Brak takiego podpisu groziłby DEPORTACJĄ?! ".
Podczas protestu krzyczano: - Czy wszyscy są już gotowi do deportacji? Czy są tutaj z nami wszyscy, którzy są gotowi do deportacji? Dzisiaj pierwszy turnus deportujących się z Gdyni. (…) Zapraszam tych, którzy nie otrzymali jeszcze swojego biletu do deportacji (…) tu można pobrać bilet, można wypisać destynacje swoja wymarzoną, do której możemy się udać, do której możemy się deportować .
Zważywszy kto uczestniczył w proteście, jakie środowiska, główne hasło AKCJA: DEPORTACJA jest jak najbardziej na miejscu, wręcz wskazane. Problem tylko w tym, że państwo nie będzie wyrzucać pieniędzy na tego typu akcje. Może polskie społeczeństwo powinno samo zrobić składkę dla KODziarzy czy dziewuch i wysłać ich....No właśnie, tu pojawia się drugi problem: czy protestujący i domagający się deportacji pozwolą wybrać miejsce dla deportacji, czy sami już takowe znaleźli? Patrząc na przeszłość tychże osobników, niestety koszt deportacji może być olbrzymi - bo wiemy do jakich "pańskich" warunków przyzwyczaili się ci, którzy przez kilkanaście lat drenowali polskie społeczeństwo. A wysłanie ich do miejsca ubogiego w materialne rarytasy, może skończyć się jeszcze tym, że oskarżą nas o niehumanitarne zachowania!
Kończąc, KOD-ziarze Polska chętnie popiera wasz protest, tylko deportujcie się ... SAMI, a nie wyciągajcie ręce po kasę do państwa!