„Wolne głosy”. Kik: Tusk chce, aby w Polsce rządziły dwie twarze
Gośćmi Adriana Stankowskiego byli politolodzy prof. Kazimierz Kik i dr hab. Bartłomiej Biskup. Tematem rozmowy była polska scena polityczna.
- W Polsce nie ma lewicy w klasycznym znaczeniu - stwierdził Kik, dodając, że w całej Europie Zachodniej lewica wyjałowiła się ideowo. Zdaniem politologa, polska lewica składa się z trzech różnych nurtów.
Jak mówił politolog, niegdysiejsza polska lewica była socjalna, chrześcijańska i patriotyczna. Obecnie, lewicy w Polsce nie ma, jest za to elektorat lewicowy.
#WolneGłosy | prof. Kazimierz #Kik: Moim zdaniem w Polsce nie ma lewicy klasycznym znaczeniu tego słowa. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) July 27, 2021
Według dr hab. Biskupa, nowe rozdanie w Platformie Obywatelskiej spowodowało obniżenie poparcia społecznego dla Nowej Lewicy.
Zapytany o powrót Donalda Tuska do polskiej polityki, Kik odpowiedział, że były premier chce wrócić do roku 2007 i wywołać społeczną polaryzację.
- Tusk chce, aby w Polsce rządziły dwie twarze: jego i Jarosława Kaczyńskiego. Można powiedzieć, że Tusk zachowuje się w sposób niedemokratyczny, bo taka polaryzacja zabija demokrację - stwierdził.
- Twarde elektoraty nie zwracają większej uwagi na programy. W polaryzacji chodzi o to, aby Platforma była największą partią opozycyjną w Polsce i, aby zmarginalizować pozostałe ugrupowania. Na polaryzacji wygrywały zawsze PO i PiS - powiedział Biskup, dodając, że nie jest pewne, czy da się stworzyć w Polsce system bipolarny.
#WolneGłosy | dr hab. Bartłomiej #Biskup: W polaryzacji chodzi o to by, PO była największa partią opozycyjną w Polsce i marginalizacja innych ugrupowań. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) July 27, 2021
- PiS znalazł się w pułapce Zjednoczonej Prawicy, gdyż to jej skrajne skrzydła wyznaczają tendencję, a żeby mieć większość, trzeba iść na ustępstwa - stwierdził Kik.
- Polska demokracja jest chora, bo nie jest demokracją większości, a największej mniejszości - dodał.